NATO rozpoczyna wzmacnianie bezpieczeństwa w krajach na wschodzie Europy. W Brukseli rozpoczęło się dwudniowe spotkanie ministrów obrony krajów Sojuszu. Mają na nim zapaść pierwsze decyzje w sprawie zwiększenia obecności Paktu w tzw. wschodniej flance.

Wzmocnienie bezpieczeństwa Polski, krajów bałtyckich a także Rumunii czy Bułgarii to odpowiedź na zagrożenie ze strony Rosji. Dzisiaj w Brukseli mają zapaść pierwsze, ogólne decyzje, a nad ich szczegółami będą potem pracować wojskowi planiści. „To ma być jasny sygnał, że NATO odpowie na każdą agresję przeciwko każdemu z naszych sojuszników” - mówił sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Ostateczne decyzje mają podjąć przywódcy krajów Sojuszu na lipcowym szczycie w Warszawie.

Jak relacjonuje z Brukseli wysłannik Polskiego Radia Wojciech Cegielski, nie wiadomo na razie, jakie dokładnie będą to decyzje, ale dyplomaci podkreślają, że chodzi nie tylko o przysłanie na wschód Europy większej liczby rotacyjnych oddziałów żołnierzy, ale także o dodatkowy sprzęt, rozbudowę infrastruktury wojskowej, zmiany w przepisach oraz rozwijanie zdolności wywiadowczych.

Na spotkaniu w Brukseli ministrowie mają także zdecydować o włączeniu samolotów obserwayjnych AWACS w skład misji przeciwko Państwu Islamskiemu w Syrii i w Iraku. Politycy będą też rozmawiać o prośbie Niemiec i Turcji, by NATO wspomogło patrolowanie tureckiego wybrzeża w walce z przemytnikami migrantów.
Po południu NATO ma podpisać z Unią Europejską techniczne porozumienie o wymianie informacje dotyczących potencjalnych cyberataków.
Polskę na spotkaniu ma reprezentować minister obrony Antoni Macierewicz.

>>> Polecamy: Korea Płd. udzerza w sąsiada. Zawiesza wspólne gospodarcze projekty

Reklama