Najbliższych sześć tygodni będzie decydujących dla przyszłości Unii - tak uważa szef Rady Europejskiej. Donald Tusk wziął udział w debacie na sesji Komitetu Regionów w Brukseli, podczas której omawiano główne problemy, z jakimi zmaga się obecnie Wspólnota.

Przewodniczący Rady zwrócił uwagę, że uratowanie strefy Schengen "w okresie największego kryzysu migracyjnego, przed jakim kiedykolwiek stała Europa", to tylko jedno z kilku trudnych wyzwań, z jakimi musi zmagać się Unia. Donald Tusk przypomniał, że europejscy liderzy spotkają się w tym czasie dwukrotnie: w lutym i marcu. "Będziemy musieli zapobiec tzw. Brexitowi i pracować nad znalezieniem porozumienia w sprawie przyszłości Wielkiej Brytanii w Europie. Jestem przekonany, że jesteśmy w stanie to zrobić" - powiedział szef Rady.

Kompromis z Londynem będzie głównym tematem przyszłotygodniowego szczytu Unii w Brukseli. Szef Rady poinformował, że do momentu szczytu odwołał wszystkie swoje wcześniejsze zobowiązania, by móc spotkać się z niektórymi unijnymi przywódcami i europosłami i rozmawiać na temat negocjacji z Brytyjczykami. "Rozmowy o porozumieniu to delikatny polityczny proces" - napisał w oświadczeniu. Jak dodał, w tym tygodniu spotka się m.in. z premierem Belgii i przedstawicielami Parlamentu Europejskiego, a w przyszłym będzie rozmawiać z prezydentem Francji, kanclerz Niemiec, premierem Grecji, prezydentem Rumunii i premierem Czech.

"Celem konsultacji jest zapewnienie szerokiego politycznego poparcia dla mojej propozycji" - podkreślił Tusk. W czasie Rady 18 i 19 lutego europejscy liderzy będą omawiać także działania w walce z kryzysem migracyjnym. W programie marcowego szczytu są zaś m.in. sprawy gospodarcze.

>>> Czytaj też: Europę zaleje jeszcze więcej imigrantów? Państwo Islamskie przejmuje Libię

Reklama