Międzynarodowy Fundusz Walutowy krytycznie ocenia stan reform państwa, a to one są warunkiem pomocy.

Jak informują służby prasowe Petra Poroszenki, prezydent Ukrainy rozmawiał telefonicznie z szefową Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Prezydent Poroszenko zapewnił Christine Lagarde, że Ukraina mimo kryzysu politycznego będzie kontynuować reformy. Zdaniem Petra Poroszenki, na Ukrainie niezbędne są zmiany w rządzie, ale bez przedterminowych wyborów parlamentarnych.

Wcześniej Christine Lagarde w oficjalnym oświadczeniu powiedziała, że jeśli Kijów nie poprawi tempa reform i walki z korupcją, a także nie zmniejszy wpływu biznesu na politykę, kontynuowanie programu pomocowego dla Ukrainy może być zagrożone. Do listu szefowej MFW odniósł się też ambasador Stanów Zjednoczonych w Kijowie. Goefrey Pyatt oświadczył, że słowa Christine Lagarde powinny być zachętą do zerowej tolerancji dla zjawiska korupcji, ale też do zmian w rządzie. Zaniepokojenie MFW i ambasadora Stanów Zjednoczonych spowodowane jest rezygnacją ze stanowiska ministra gospodarki Aivarasa Abromavicziusa. Oskarżył on otoczenie prezydenta Petra Poroszenki o próby wpływu na rząd w celu realizacji własnych interesów biznesowych. Spowodowało to w Kijowie poważny kryzys polityczny.

Ogółem czteroletni plan pomocy dla Ukrainy przewiduje ponad 17 miliardów dolarów kredytów.

Reklama

>>> Czytaj też: Pryska mit niemieckiej stabilności finansowej. Co się dzieje z Deutsche Bankiem?