W wywiadzie telewizyjnym południowokoreański minister ds. zjednoczenia Hong Yong-pyo stwierdził, że 70 procent funduszy, które dzięki strefie w Kaesong trafiało na Północ, było wykorzystywane do rozwoju programu jądrowego bądź zakupów towarów luksusowych. Minister dodał, że północnokoreańscy robotnicy opłacani są gotówką w dolarach amerykańskich, ale ostatecznie pieniądze te nie trafiają do nich.

Korea Południowa zawiesiła udział ponad 120 firm w parku technologicznym w Kaesong. W odpowiedzi na ten krok Pjongjang wydalił ze strefy obywateli Południa, a także zamroził należące do nich fundusze.

Specjalna strefa ekonomiczna w Kaesong powstała w 2004 roku. Pracowało w niej ponad 50 000 robotników z Północy. W ubiegłym roku na opłaty i pensje pracowników przekazano na Północ 110 mln dolarów.

>>> Polecamy: Wielka prywatyzacja w Kazachstanie. To szansa dla polskiego biznesu

Reklama