To jednak tylko jedna strona medalu. Afryka płaci za wysoki wzrost gospodarczy cenę w postaci silnej degradacji środowiska - informuje Światowe Forum Ekonomiczne. W ciągu zaledwie 20 lat populacja lwów na Czarnym lądzie zmalała o połowę. Liczba słoni, która w latach 70. XX wieku wynosiła jeszcze 1,3 miliona, dzisiaj zmniejszyła się o ponad połowę. Od 1999 roku na kontynencie jest też o 60 tys. mniej żyraf (spadek z 140 do 80 tys.). Zmniejszanie się populacji zwierząt można po części wyjaśnić kłusownictwem, szczególnie w przypadku słoni i nosorożców. Coraz częściej jest to jednak pochodna utraty siedlisk oraz szkodliwego oddziaływania na zwierzęta ze strony człowieka. Wskazany problem nie dotyczy jedynie protestów ekologów. Gospodarka Afryki jest silnie uzależniona od środowiska naturalnego, wobec czego jego degradacja może mieć fatalne skutki dla rozwoju poszczególnych państw.

Afryka musi znaleźć równowagę pomiędzy drapieżnym rozwojem gospodarki a ochroną przyrody. Stereotypowo uważa się jednak, że ekonomiczne potrzeby społeczeństw są tak duże, że jest to niemożliwe.To jednak mit, z którym należy walczyć - uważają eksperci WEF.

Czarny ląd ma duży kapitał w postaci surowców naturalnych. Kontynent doświadcza gwałtownej transformacji na dużą skalę, która często niesie ze sobą nieodwracalne skutki. Rozwój infrastruktury i handlowa ekspansja są dla kontynentu motorami wzrostu. Afryka potrzebuje jednak całościowej strategii obejmującej analizę tego, skąd pochodzi wzrost i w jaki sposób jest uzyskiwany. Należy przemyśleć i poddać rekonstrukcji infrastrukturalne projekty, które mają niszczący wpływ na środowisko naturalne i zadecydować, czy warto w poszczególnych przypadkach ponosić tak wysokie koszty.

Rządy muszą włączyć do narodowych planów rozwoju programy ochrony przyrody. Plan rozwoju kontynentu stworzony przez Unię Afrykańską (Africa Union 2063) utrzymuje równowagę pomiędzy gospodarczym rozwojem a ochroną naturalnego potencjału. Potrzeba jednak wsparcia i współpracy ze strony sektora prywatnego i korporacyjnych liderów.

Reklama

W dyskursie o afrykańskiej gospodarce coraz częściej zauważa się problem nielegalnego handlu surowcami naturalnymi oraz maksymalizacją zysków na kontynencie za wszelką cenę. Istotne jest również podkreślenie tego, że nie chodzi jedynie o ochronę zwierząt, ale też ludzi, którzy żyją w naturalnym środowisku. Więcej na temat problemów Czarnego Lądu można znaleźć tutaj.

>>> Polecamy: Wielkie oczekiwania, superkopalnie i tanie pieniądze, czyli co stoi za surowcowym krachem