- W 2015 roku zaobserwowaliśmy wzrost prywatnego zadłużenia, zarówno w rublach, jak też jako procent wartości istniejących kredytów – powiedział.

Szikin podał też, że całkowita wartość zadłużenia przekroczyła 12,9 mld dol. – informuje portal themoscowtimes.com.

Problemy ze spłatą dotyczą najczęściej niezabezpieczonych kredytów, zadłużenia na kartach kredytowych oraz kredytów konsumpcyjnych. Poprawiła się natomiast spłacalność kredytów hipotecznych.

Krajowe Biuro Historii Kredytowych zauważyło, że w 2015 roku banki wprowadziły dokładniejszą ocenę zdolności kredytowych obywateli oraz ograniczyły liczbę udzielanych niezabezpieczonych pożyczek.

Reklama

Brutalna windykacja

Portal alarmuje też, że proces odzyskiwania długu w tym kraju osiągnął standardy brutalności z lat 90. Zmaga się z nim coraz większy odsetek Rosjan. W 2015 roku wartość przeterminowanych kredytów wzrosła prawie o 50 proc. Na koniec grudnia problemy ze spłatą zadłużenia miało aż 11,5 mln Rosjan. 7 mln osób w tym kraju ma ponad 90 dniowe zaległości z uregulowaniem należności. Zarabia na tym drapieżny przemysł windykacyjny.

Rosja wraca więc do mrocznych lat 90., kiedy to szalała dzika konsumpcja. Gwałtownie wzrosło zadłużenie. Wiele banków zaczęło sprzedawać przeterminowane kredyty wyspecjalizowanym agencjom. Firmy te działały na granicy uczciwości albo wręcz poza prawem. Obecnie ponad 40 proc. „złych” długów jest obsługiwanych przez firmy windykacyjne. Pod ich presją znajduje się więc co najmniej 3 mln Rosjan.

Finansowe środowisko zaprzecza, aby windykatorzy dopuszczali się wobec wierzycieli fizycznej przemocy. Na porządku dziennym jest jednak zastraszanie. To działa. – Ludzie płacą, ponieważ nie znają swoich praw i są zastraszani – mówi dobrze znający branżę Danila Mikaliszczew. Pracował w niej na początku obecnego stulecia przez kilka lat.

Problem zadłużonych Rosjan jest papierkiem lakmusowym dla całej gospodarki. Zmagający się z deficytem Kreml przerzuca w rzeczywistości negatywne skutki kryzysu na szeregowych obywateli. Więcej na temat codziennych finansowych problemów Rosjan można przeczytać tutaj.

>>> Czytaj też: Po co Rosji nowy gazociąg, czyli poszukiwanie ekonomicznego sensu Nord Stream 2