Nacjonaliści próbowali wtargnąć jeszcze do drugiej placówki należącej do rosyjskiego banku, ale szczelny kordon mundurowych zapobiegł włamaniu.

Do napadów doszło w drugą rocznicę krwawych wydarzeń na Majdanie, centralnym placu ukraińskiej stolicy. 20 lutego w czasie antyrządowych protestów zabitych zostało blisko 80 osób. Tzw. "krwawy czwartek" był przełomowym momentem w trwających wówczas od trzech miesięcy protestach w Kijowie.

Reklama

>>> Czytaj też: Dlaczego dwa lata po rewolucji Ukrainą wciąż rządzą oligarchowie?