Rolnicy domagali się dymisji prezydenta. Na stoiskach Salonu witały go chóralne gwizdy. Francois Hollande zachował zimną krew przypominając, w jak trudnych dla rolnictwa chwilach odbywa się tegoroczny Salon. Podkreślił, że rolnictwo dotknął wyjątkowo długotrwały i głęboki kryzys. Dodał, że Francja oczekuje szybkiej reakcji Komisji Europejskiej. Francois Hollande zaznaczył, że europejska polityka rolna to nie tylko dopłaty, ale także kształtowanie cen, a one muszą być na poziomie gwarantującym pokrycie kosztów produkcji.
Spośród polityków zabiegających o wiejski elektorat wizytę na Salonie Rolniczym zapowiedzieli: premier Manuel Valls, Nicolas Sarkozy i liderka Frontu Narodowego Marine Le Pen.