Dziennik "Moskowskij Komsomolec" nazywa tę zamianę miejsc sensacją, gdyż Michelson awansował na pierwsze wśród Rosjan miejsce z siódmej pozycji. Majątek Michelsona "Forbes" ocenił na 14,4 mld dolarów. Biznesmen powiększył w ostatnim roku swój stan posiadania o 2,7 mld dolarów.

Drugie miejsce wśród rosyjskich najbogatszych zajmuje Michaił Fridman, trzecie Aliszer Usmanow. Te same miejsca zajmowali oni rok temu.

W rankingu "Forbesa" prowadzą, jak i wcześniej, multimiliarderzy z USA i Chin. Jednak Rosjanie utrzymali w nim trzecie miejsce. Zarazem w tegorocznym rankingu tysiąca najbogatszych jest mniej rosyjskich nazwisk - 77 wobec 88 przed rokiem.

Rosyjskie wydanie "Forbesa", komentując te zmiany, zauważyło, że wielki biznes nadal ponosi straty w wyniku kryzysu, spadku cen na ropę i "wojny na sankcje" z Zachodem.

Reklama

Również i Nowatek, który jest największym niepaństwowym producentem gazu w Rosji, został w 2014 roku objęty sankcjami w związku z kryzysem ukraińskim.

"Moskowskij Komsomolec" ocenia, że awans Michelsona w rankingu wiąże się z problemami, jakie w kraju i za granicą przeżywa obecnie państwowy koncern Gazprom. Gazeta podkreśla, że Nowatek, w przeciwieństwie do Gazpromu, wprowadza nowe technologie w eksporcie gazu. Prócz tego - pisze "MK" - "w koncernie pojawił się człowiek bardzo blisko związany z prezydentem (Władimirem Putinem) - Giennadij Timczenko. Nie przypadkiem wartość akcji firmy szybko rośnie".

Gazeta dodaje, że udział niepaństwowych producentów w wydobyciu gazu sięga obecnie 20 procent, podczas gdy dziesięć lat temu było to 2-3 procent.

Michelson jest również współwłaścicielem holdingu Sibur, jego partnerem w holdingu - jak podaje rosyjski "Forbes" - jest również Timczenko. Rosyjskie wydanie "Forbesa" jako kolejnego udziałowca holdingu wymienia Kiriłła Szamałowa, według mediów - męża Katieriny Tichonowej, córki - również według doniesień medialnych - Władimira Putina.

Rosyjski "Forbes" podaje, że Michelson jest zapalonym kolekcjonerem dzieł sztuki, sponsorem wystaw w USA i w Rosji. Według gazety ojciec biznesmena był dyrektorem wielkiego radzieckiego trustu Kujbyszewtrubprowodstroj. (PAP)

>>> Czytaj też: Strategiczny cel Putina: rozmontowanie, a nawet zniszczenie NATO