Blablacar będzie pobierało od każdego pasażera po 3 zł przy przejazdach poniżej 15 zł - informuje portal finanse.wp.pl. Wraz ze wzrostem ceny biletu, rosła będzie wartość prowizji. Przy cenie 46-50 zł dopłacić trzeba 9 zł. Przy 100 zł - 18 zł.

Dla przejazdów o wartość powyżej 120 zł obowiązywać będzie bardziej skomplikowana zasada naliczania opłaty. Obliczenie odbywa się według wzoru: 3 zł plus 12 proc. wartości biletu, a następnie sumę pomnożyć trzeba przez 24 proc. Zmiana wyraźnie obciąży kieszenie uiszczających prowizję. Blablacar pobierze od każdego przejazdu średnio 20 proc. ceny biletu.

Osoby, które zarejestrowały się w serwisie przed wprowadzeniem zmian otrzymają dwa darmowe kursy do wykorzystania w tym roku.

- Liczba użytkowników a co za tym idzie: funkcjonalność serwisu, jest już na tyle duża, że przyszedł czas na kolejny krok w naszym rozwoju i rozpoczęcie pobierania opłat. Projekt i produkt dojrzały do tego momentu. Nigdy nie ukrywaliśmy, że kiedyś będziemy je pobierać. Szykowaliśmy się na to od dawna, a naszym użytkownikom od kilku miesięcy pokazywaliśmy już opłaty w systemie rezerwacji, choć ich nie pobieraliśmy – mówi Wirtualnej Polsce Michał Pawelec, szef polskiego oddziału Blablacar.

Reklama

Polska nie będzie pierwszym krajem, w którym Blablacar pobiera prowizje. Wcześniej wprowadził takie opłaty m. in. w Hiszpanii, Włoszech i Wielkiej Brytanii.

>>> Polecamy: Prokuratura rozszerza śledztwo ws. Volkswagena. Już 17 osób podejrzanych