"Dynamika PKB w Polsce od II kw. 2016 r. do połowy 2017 r. utrzymywać się będzie na podwyższonym poziomie, do czego przyczyni się przyspieszenie tempa wzrostu konsumpcji gospodarstw domowych związane z wprowadzeniem programu Rodzina 500+. W dalszym horyzoncie projekcji, po wygaśnięciu wpływu tego czynnika na ścieżkę spożycia indywidualnego, wzrost gospodarczy obniży się do poziomu 3,4 proc. r/r, poniżej średniej wieloletniej" - głosi dokument.

Według NBP głównym motorem wzrostu PKB w horyzoncie projekcji pozostaną, obok konsumpcji, nakłady brutto na środki trwałe, przy ujemnym wkładzie eksportu netto do wzrostu.

"Krajowy wzrost gospodarczy, poza zwiększonymi transferami rodzinnymi, wspierany będzie przez wzrost dochodów do dyspozycji związany ze wzrostem płac, niskie ceny surowców energetycznych oraz historycznie niski poziom stóp procentowych. Popyt krajowy ograniczać może natomiast, zmniejszając pozytywny wpływ wymienionych powyżej czynników, wzrost kosztów obsługi kredytów w wyniku wprowadzenia podatku od niektórych instytucji finansowych" - napisano.

Według autorów projekcji wpływ bieżącej i przyszłej światowej koniunktury na kondycję polskiej gospodarki jest niejednoznaczny.

Reklama

"Z jednej strony, oczekiwana jest kontynuacja umiarkowanego ożywienia w strefie euro, z drugiej zaś – rosną obawy o trwałość wzrostu w gospodarkach wschodzących" - napisano.

Z projekcji wynika, że ujemna obecnie luka popytowa, na przestrzeni 2016 roku domyka się, czemu sprzyja m.in. impuls fiskalny związany ze wzrostem zasiłków rodzinnych w ramach programu Rodzina 500+.

"W kolejnych latach luka kształtować się będzie jednak na jedynie nieznacznie dodatnim poziomie. W kraju i za granicą utrzymywać się też będzie ograniczona presja kosztowa, odzwierciedlona w niskiej dynamice jednostkowych kosztów pracy oraz cen importu i długotrwałym spadku krajowych cen producenta (PPI)" - napisano.

W horyzoncie projekcji oczekuje się, że dynamika eksportu pozostanie relatywnie stabilna, na średnim poziomie 6,2 proc. r/r.

"Wynika to z utrzymania się względnie stałego prognozowanego tempa wzrostu gospodarek europejskich, a tym samym płynącego z nich popytu. Negatywny wpływ na prognozę eksportu będzie miała natomiast niekorzystna koniunktura w gospodarkach wschodzących (kontynuacja spowolnienia w Chinach, recesja w Rosji i Brazylii). Wpływ ten jednak – ze względu na relatywnie niewielki udział tych państw w obrotach handlowych Polski (zarówno bezpośredni, jak i pośredni poprzez udział Polski w globalnych sieciach podaży) – nie będzie znaczący" - napisano.

NBP podaje, że pomimo ujemnego wkładu eksportu netto do wzrostu, bilans handlowy pozostanie w latach 2016-2018 na dodatnim poziomie.