Posłowie sejmowej Komisji gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej wysłuchali w czwartek informacji ministra gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej na temat realizacji programu konsolidacji spółek przewozów bałtyckich, czyli Polskiej Grupy Promowej (PGP).

"Ministerstwo gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej nie zrobi niczego, co nie będzie zaakceptowane i przygotowane przez poszczególne zarządy (PŻB i PŻM - PAP), ale również niczego, co nie uzyska zgody społecznej w poszczególnych spółkach" - powiedział Gróbarczyk. "W tym tylko przypadku będziemy mogli i chcieli kontynuować i wspierać rozwój PGP" - zaznaczył.

"Koncepcja utworzenia PGP, która dotyczyła poprzedniego okresu (poprzedni rząd PO - PAP) i w opinii związków zawodowych i pracowników był projektem wpisującym się w koncepcję prywatyzacji spółek żeglugowych, przede wszystkim PŻM i PŻB. To główne założenie, które do tej pory przyświecało wszelkim dyskusjom dotyczącym powstania PGP" - powiedział minister.

Według Gróbarczyka, rząd PO odszedł później od koncepcji prywatyzacji, jednakże projekt PO proponuje przesunięcie aktywów do nowej spółki. "Koncepcja przesunięcia aktywów do nowej spółki jest oczywiście przez nas nieakceptowana. Na tym etapie chciałbym zakończyć procedowanie tej koncepcji związanej z koncentracją i rozwojem branży przewozów promowych opartą o dotychczasową analizę i dotychczasowy projekt ministerstwa skarbu państwa" - podkreślił Gróbarczyk.

Reklama

Celem koncepcji poprzedniego rządu było wsparcie spójnego i zrównoważonego rozwoju potencjału sektora przewozów promowych, z uwzględnieniem rozwoju polskich portów morskich oraz branży stoczniowej. Program przewidywał m.in. utworzenie Polskiej Grupy Promowej SA, konsolidującej aktywa polskich przewoźników promowych: Polskiej Żeglugi Bałtyckiej SA (PŻB) i przedsiębiorstwa państwowego Polska Żegluga Morska (PŻM). List intencyjny w celu powołania PGP podpisano na początku czerwca 2015 r.

Dyrektor firmy Unity Line, działającej na rynku bałtyckich przewozów promowych, która wchodzi w skład PŻM, Jarosław Kotarski powiedział, że z raportu przygotowanego wspólnie z PŻB wynika, że w ciągu najbliższych 10 lat należy wymienić starzejące się promy.

"Obu armatorów nie stać przy obecnej sytuacji rynkowej na zbudowanie i finansowanie promów" - powiedział Kotarski. Według niego, "koncepcja grupy promowej pozwalałaby dołączyć jakiś podmiot(...), spółkę, która pozwoliłaby nam działać tak, jak działamy do tej pory, czyli niezależnie, zachowując swoją autonomię, a z drugiej strony pozwoliłaby w sposób uzgodniony wprowadzać kolejne promy do eksploatacji dla poszczególnych armatorów".

Z kolei prezes PŻB Piotr Redmerski poinformował, że sytuacja przewozów ze Świnoujścia do szwedzkich Trelleborga i Ystad jest bardzo dobra, a wzrost przewozów jest notowany od lat. "Pod względem finansowym spółki zajmujące się tym przewozem mają dobrą sytuację finansową. Są też w stanie zorganizować finansowanie na zakupy tych promów, ale nie samodzielne" - zaznaczył Redmerski.

Z szacunków Redmerskiego wynika, że w ciągu 10 lat należy wymienić od 6 do 8 promów.

Według prezesa PŻB, najważniejszym pytaniem jest jednak, kto, kiedy i za ile wybuduje promy, bo znalezienie finansowania "nie jest aż tak karkołomnym zadaniem" - powiedział.

"My nie potrzebujemy pomocy, my potrzebujemy wkładu własnego, który by nam pozwolił na wybudowanie tych promów" - powiedział Redmerski. "Jesteśmy w stanie wykazać, że promy, które będą wybudowane, będą miały stopę zwrotu tak, żeby to była rzeczywiście komercyjna działalność, a nie pomoc" - dodał Redmerski.

Gróbarczyk zaznaczył, że trwa etap konstruowania kształtu PGP. "Grupa Promowa to dziś nowy tonaż, który musi być odtworzony. Na tej podstawie dopiero można realizować jakieś konkretne cele" - powiedział.

"Droga z naszej strony jest wyznaczona; najpierw przygotowanie przemysłu stoczniowego, stworzenie odpowiednich warunków inwestycyjnych - mówię tutaj o funduszach i o bankach - i podjęcie decyzji poszczególnych zarządów, w jaką stronę chcą podążać" - powiedział Gróbarczyk.

"W decyzjach, które zostaną podjęte, a chcielibyśmy w nich aktywnie uczestniczyć, pozostawiamy na tyle autonomii, na ile jest to bezpieczne biznesowo" - podkreślił Gróbarczyk zwracając się do zarządów PŻM i PŻB.

Ministerstwo Skarbu Państwa kontroluje dwa podmioty z tej branży: Polską Żeglugę Bałtycką w Kołobrzegu i Polską Żeglugę Morską w Szczecinie.

Na początku czerwca 2015 r. MSP odstąpiło od negocjacji dotyczących sprzedaży akcji kołobrzeskiego armatora. Od końca lat 90. było pięć nieudanych prób prywatyzacji PŻB.

PŻB zatrudnia ok. 400 marynarzy, a promy Unity Line (należące do PŻM) około 500. Dodatkowo załoga lądowa obu firm to kolejne 250 osób.