W ostatnim czasie poznaliśmy solidną porcję nowych danych makroekonomicznych z Chin. Wyniki zgodnie z oczekiwaniami rynku okazały się słabe. Niemniej jednak, rynki finansowe tym razem nie zareagowały spadkami. Czy to oznacza, że inwestorzy przestali przyglądać się chińskiej gospodarce z niepokojem?

Po nerwowym początku roku, dokładne i spokojnie przeprowadzone analizy mogły uspokoić nastroje rynkowe. Być może obecna recesja nie jest przedsionkiem kryzysu, a tylko początkiem zmian, jakie zachodzą w drugiej największej gospodarce na świecie.

Nadwyżka handlowa Chin wyniosła 32,9 mld dolarów w lutym wobec 63,3 mld dolarów w styczniu. Natomiast dynamika produkcji przemysłowej wyniosła 5,4% wobec 5,9% w miesiącu poprzednim. Sprzedaż detaliczna rosła w tempie 10,2% w stosunku do 11,2% miesiąc wcześniej. Warto również przypomnieć, że wzrost PKB w 2015 roku wyniósł 6,9%, czyli najmniej od 25 lat. Ekonomiczne wnioski wydają się klarowne – gospodarka Państwa Środka znajduje się w recesji. Suche dane potwierdzają chociażby najnowsze wydarzenia, dotyczące sektora górniczego. W ostatnich dniach tysiące chińskich górników rozpoczęło protesty, domagając się wypłaty zaległych wynagrodzeń. Opóźnienia płacowe nie są jednak największym problemem górników. W obliczu spadającego popytu na węgiel, Państwo Środka boryka się z istotną nadpodażą tego surowca. W związku z tym, rząd planuje zamknąć kilka tysięcy kopalń, czego skutkiem będzie likwidacja ponad miliona miejsc pracy.

>>> Czytaj też: Zmierzch Państwa Środka? Inwestorzy prognozują załamanie chińskiej gospodarki

Niemniej jednak, na powyższe dane i wydarzenia warto spojrzeć z nieco innej perspektywy. Przede wszystkim należy podkreślić, że zarówno dynamika produkcji przemysłowej, jak i sprzedaży detalicznej słabnie systematycznie od początku 2012 roku. W przypadku sektora przemysłowego, przyrost produkcji na koniec 2011 roku wynosił ponad 15%. Natomiast dynamika sprzedaży detalicznej wynosiła ponad 18%. Bilans handlowy nadal wykazuje istotną nadwyżkę handlową, która obecnie (pomimo znacznego spadku) wciąż jest wyższa od 6 – letniej średniej oraz mediany. Równocześnie gospodarka odnotowywała systematyczny spadek tempa wzrostu PKB. Warto również dodać, że stopa bezrobocia w Państwie Środka wynosi zaledwie 5,01%. Należy zatem zwrócić uwagę na dwie zasadnicze kwestie. Po pierwsze, pogorszenie danych ekonomicznych nie jest niespodziewanym i nagłym zjawiskiem, a długotrwałym procesem. Po drugie, warto podkreślić fakt, że spadek dynamiki wzrostu sprzedaży detalicznej był znacznie słabszy od spadku tempa przyrostu produkcji przemysłowej. Na koniec tej krótkiej analizy dodajmy, że ostatnie lata to sukcesywne zwiększanie roli sektora usług w gospodarce Chin – dzisiaj usługi odpowiadają za ponad 50% PKB.

Reklama

Szczególnie istotną rolę w gospodarce Państwa Środka pełni rząd. Ten wydaje się, że trzyma rękę na pulsie i póki co skutecznie uspokaja nastroje rynkowe. W ostatnich dniach chińska władza przedstawiła plan gospodarczy na następne 5 lat. Zaprezentowany program wskazuje, że rządząca Komunistyczna Partia Chin (KPCh) planuje zmienić formę obecnej gospodarki, zmniejszając skalę interwencjonizmu państwowego. W ciągu najbliższych pięciu lat rząd będzie chciał uwolnić kontrolowany kurs juana. Ponadto, założeniem nowego planu jest dalsze zwiększenie roli konsumpcji w tworzeniu dochodu narodowego. Nie można również wykluczyć, że partia obniży cel wzrostu gospodarczego, który do tej pory wynosił 7%. Według rządowych prognoz, wzrost gospodarczy w latach 2016 – 2020 ma wynosić co najmniej 6,5%. Kierunek wydaje się czytelny – jest to droga do bardziej wolnej gospodarki (nie zaryzykuję stwierdzenia ,,wolnej gospodarki”), opartej na sektorze usług i konsumpcji. Władze wydają się patrzeć długodystansowo i są świadomi konieczności przeprowadzenia gospodarczych reform. Dlatego też planowana likwidacja kopalń ma swoje uzasadnienie ekonomiczne. Niemniej jednak, Komunistyczna KPCh niniejszą kwestię tak, aby zwolnieni górnicy nie zostali pozbawieni środków do życia.

Powyżej przedstawiona analiza może doprowadzić nas do dwóch następujących wniosków. Gospodarka chińska znajduje się w procesie, który doprowadzi do zmiany jej struktury, bądź boryka się z recesją, tłumioną przez władze oraz sztucznie pompowane wyniki. Rzetelność danych ekonomicznych Państwa Środka jest już od dłuższego czasu kwestionowana przez wielu ekspertów. Niemniej jednak, raport sporządzony przez Rhodium Group wskazuje, że metodyka obliczeń chińskich urzędów statystycznych nie odbiega od zachodnich. Co więcej, główny wniosek z przeprowadzonego badania jest następujący: gospodarka Państwa Środka jest większa niż oficjalne dane, a podejrzenia, dotyczące fałszowania danych nie mają stosownego uzasadnienia. W związku z tym, wyżej przedstawione czynniki potwierdzają tezę numer jeden, mówiącą o zmianach, jakie zachodzą w chińskiej gospodarce. Dodatkowo warto powołać się na ekonomiczną teorię konwergencji, według której kraje biedniejsze rozwijają się znacznie szybciej niż kraje bogate. Państwo Środka, które rozwijało się w tempie niewyobrażalnym dla Amerykanów, czy Europejczyków, obecnie można zaliczyć do grona krajów rozwiniętych, czy też zamożniejszych. Nie można zatem oczekiwać, że Państwo Środka będzie w stanie utrzymać dotychczasowe tempo wzrostu gospodarczego.

Podsumowując, chińska gospodarka faktycznie spowalnia. Nie jest to jednak dynamiczny krach, a raczej długotrwały proces. Powołując się na dane ekonomiczne, nowy plan gospodarczy, raport dotyczący rzetelności chińskich danych ekonomicznych oraz teorię konwergencji, można wnioskować, że mamy do czynienia przede wszystkim z fazą transformacji chińskiej gospodarki. W związku z tym, powrót do dynamiki wzrostu gospodarczego na poziomie kilkunastu procent jest bardzo mało prawdopodobny.

Autor: Łukasz Rozbicki, MM Prime TFI

>>>> Czytaj też: Reaganomika w Chinach. Pracę straci nawet 6 mln urzędników