Japonia, Korea Południowa i Chiny – te trzy azjatyckie państwa rządzą na globalnej mapie kolei dużych prędkości. Ten rodzaj pociągów jest już podstawą transportu kolejowego dla 20 państw. Gdzie w tym zestawieniu znajduje się Polska?
ikona lupy />
Media

To właśnie Japonia, Korea Południowa i Chiny zajmują trzy pierwsze miejsca w globalnym rankingu kolei dużych prędkości przygotowanym przez portal Omio (dawiej GoEuro). Opracowując zestawienie, analitycy oceniali poszczególne państwa pod kątem pięciu kryteriów: gęstości populacji obsługiwanej przez kolej dużych prędkości, rekordowej prędkości, prędkości dopuszczalnej, stopnia przystosowania sieci i średniej ceny za kilometr. To właśnie pierwsza kategoria najmocniej wpływa na wyniki ogólnego zestawienia. Gęstość obsługiwanej populacji mierzy zakres, w jakim kolej dużych prędkości dociera do mieszkańców miast w poszczególnych krajach. Jak podają autorzy raportu, obliczenia uwzględniają liczbę bezwzględną zarejestrowanych mieszkańców w każdym z miast, przez które przebiegają trasy szybkich pociągów. Pod uwagę brane są tylko te trasy, które przebiegają przez co najmniej dwa miasta w danym kraju.

W rankingu uwzględniono tylko takie pociągi, które spełniają oficjalne kryteria. Zgodnie z wytycznymi UE,o kolei dużych prędkości możemy mówić, gdy maszyny poruszają się po liniach zbudowanych specjalnie w tym celu, umożliwiających jazdę po torach z prędkością co najmniej 250 km/h oraz po liniach przystosowanych dla kolei dużych prędkości, na których można rozpędzić się co najmniej do 200 km/h.

>>> Czytaj też: Metro i pociąg hybrydowy z Polski? Rząd wpompuje miliardy w Dolinę Kolejową

Reklama
ikona lupy />
Media

Niekwestionowanym liderem na świecie pod względem stopnia rozwoju sieci superszybkich pociągów jest Japonia. Rekordowa prędkość osiągnięta przez pociąg w tym kraju to 603 km/h i jest to najlepszy wynik na świecie, choć zgodnie z obowiązującymi przepisami, pociągi mogą się tu jeździć maksymalnie 320 km/h. Tory przystosowane do kolei dużych prędkości stanowią w tym kraju ponad 13 proc. całej sieci, ale najszybsze pociągi obsługują aż 36 proc. populacji. To jeden z lepszych wskaźników wśród państw uwzględnionych w rankingu, choć nie najwyższy. Liderem pod względem zasięgu jest bowiem Korea Południowa, zajmująca drugą pozycję w ogólnym rankingu. Szybkie pociągi docierają tutaj do 44 proc. mieszkańców dużych miast, mimo że sieć torów KDP stanowi zaledwie 1,62 proc. całej sieci torów w kraju. W tej kategorii z kolei prym wiodą Chiny (trzecia pozycja w ogólnym zestawieniu) – wskaźnik przystosowania sieci wynosi tu ponad 29 proc., jednocześnie odsetek obsługiwanej populacji w chińskich miastach to tylko 10 proc.

W rankingu sieci kolei dużych prędkości azjatyckim potęgom depczą po piętach Francja i Hiszpania. Wysokie noty zebrały też Niemcy, Włochy i Austria. „Niektórym europejskim krajom udało się nawet prześcignąć te azjatyckie w poszczególnych kategoriach. Na przykład, w przypadku prędkości dopuszczalnych, Niemcy, Hiszpania i Francja są na tym samym poziomie co Japonia, tuż za Chinami i górując nad Koreą Południową. Ponad 20% populacji Austrii i Hiszpanii ma dostęp do pociągów kolei dużych prędkości. Tuż za nimi są Włochy i Niemcy z około 18 proc.” – czytamy w raporcie Omio.

Ciekawe wnioski płyną z porównania kosztów podróży kolejami dużych prędkości. W tym ujęciu najdroższe okazują się Stany Zjednoczone. Średnia cena za kilometr wynosi tu 0,45 euro. Wskaźnik ten uwzględnia cenę biletu na pociąg dużych prędkości w stosunku do ilości kilometrów trasy. Został obliczony po uwzględnieniu różnic pomiędzy długościami poszczególnych tras. Podróż szybkimi pociągami będzie najtańsza w Rosji i Turcji (0,03 euro na 1 kilometr). Na trzecim miejscu znajduje się zaś Polska (0,08 euro/km).

W całym zestawieniu Polska plasuje się na 16. miejscu na 20 pozycji. Wyprzedzają nas m.in. Holandia, Portugalia i Rosja, za nami zaś plasują się Uzbekistan, Norwegia, USA i Finlandia. Rekordowa prędkość pociągu w naszym kraju to 291 km/h, a dopuszczalna – 200 km. Wskaźnik przystosowania sieci kolejowej do pociągów dużych prędkości wynosi w Polsce 0,51 proc. To drugi najniższy wynik w zestawieniu po USA (0,32 proc.). Pod względem odsetka obsługiwanej populacji w miastach plasujemy się na 12. miejscu w rankingu (12,57 proc. obsługiwanej populacji w miastach). „Chociaż w Europie infrastruktura kolejowa była już dość rozwinięta, przystosowanie jej do potrzeb kolei dużych prędkości okazało się dużym wyzwaniem. Na przykład w Polsce budowa linii Y, łączącej Warszawę z Łodzią, a następnie z Poznaniem i Wrocławiem, która miała znacznie skrócić czas podróży, zawieszono do roku 2030” – piszą autorzy raportu.

ikona lupy />
Media

Pociągi dużych prędkości na stałe wpisały się w krajobraz europejskiego transportu w latach 80. i 90. XX wieku. Nie ma wątpliwości, że najbliższe lata będą okresem dynamicznego rozwoju tego typu komunikacji. W tej chwili w trakcje budowy w Europie znajduje się ponad 2,8 tys. tras, a w planach jest budowa kolejnych 11 tys. dla porównania, w Azji trwa budowa 13,8 tys. km torów, a 14,2 tys. km to plany na kolejne lata.

„Patrząc na Europę, można zauważyć ciekawy rozwój w świecie kolei dużych prędkości. Francja planuje mieć w sumie 4500 km torów przystosowanych do kolei dużych prędkości. Będzie to stanowić 15,2 proc. całości infrastruktury kolejowej w kraju. Hiszpania planuje wybudowanie ponad 2700 km nowych torów, stopniowo zbliżając się do planowanych 37,68 proc. torów kolei dużych prędkości w skali całej infrastruktury. Niemcy zwiększą swoje zaplecze torów dla szybkich pociągów o 50% poprzez wybudowanie około 790 km nowych tras dla kolei dużych prędkości. Włochy planują rozszerzyć swoją sieć kolejową o kolejne 346 km torów dla kolei dużych prędkości, które będą wtedy stanowić 10 proc. całości sieci kolejowej” – czytamy w posumowaniu rankingu.

>>> Polecamy: Rzeczpospolita tramwajowa. Zobacz, jakie inwestycje planują polskie miasta