Od 1987 roku poza granice kraju wyjechało studiować łącznie 4 mln osób. Do końca zeszłego roku ponad połowa z nich (2,2 mln) powróciła do ojczyzny – wynika z danych chińskiego Ministerstwa Edukacji. W samym 2015 roku ponad pół miliona osób opuściło kraj, by się edukować (ok. 524 tys. osób), co oznacza 14 proc. wzrost w stosunku do roku poprzedniego - pisze portal Quartz.com.

Stosunek powracających do wyjeżdżających osób wynosi dla ostatnich lat od 0,7 do 0,8 – większość Chińczyków wraca do ojczyzny i wspomaga rodzimy rynek pracy. Powodem tego nie jest wcale patriotyzm – rynek zatrudnienia w Państwie Środka dla wykształconych osób jest zdaniem władz często bardziej atrakcyjny, niż w zagranicznych państwach.

Chińczycy mają też spore problemy ze znalezieniem pracy w obcych miejscach, zwłaszcza w USA. Studenci z tego kraju preferują kierunki biznesowe i marketing, podczas gdy rynek pracy w Stanach faworyzuje ekspertów z branży technologicznej, czego największymi beneficjentami są Hindusi.

Studenci z Państwa Środka coraz chętniej szukają pracy w mniejszych miastach. Liczba osób szukających zatrudnienia w największych metropoliach spadła w porównaniu do 2013 roku o 8 proc. Powodem tego jest fakt, że zagranicą studiuje coraz więcej osób pochodzących z mniejszych ośrodków. Priorytetem jest dla nich często powrót w rodzinne strony.

Reklama

Podaż pracy ze strony powracających do Chin studentów zaczęła przewyższać popyt na nią co powoduje spadek średniej płacy wykształconych osób.

Ponad 80 proc. powracających do kraju Chińczyków posiada tytuł magistra. Największa liczba osób z tego kraju uzyskała wyższe wykształcenie w Wielkiej Brytanii.

>>> Czytaj też: 87 mln zł dla 41 uczelni. Polscy studenci mają stać się przydatni dla firm