Europa się starzeje. To wiadomo od dawna. Dlatego politycy i ekonomiści w UE szukają różnych rozwiązań, które mogą uratować coraz starszą populację Europejczyków. Dlatego w wielu krajach, od 1 kwietnia także w Polsce, wielodzietne rodziny są mocno wspierane przez państwo. Pomimo to, liczba urodzin dzieci rośnie bardzo powoli. Sprawdź, jak wygląda dzietność w UE?

Problem z demografią odczuwany jest we wszystkich krajach Europy. Dobrze zarabiające europejskie kobiety decyzję o rodzeniu dzieci odkładają na później. W pierwszym rzędzie chcą zadbać o stabilizacje swojej pozycji finansowej, zdobyć mieszkanie, samochód, a dopiero później powiększać rodzinę. Niestety bardzo często kończą na jednym dziecku.

Między innymi dlatego, starania rządzących zapewnienia odpowiedniej polityki prorodzinnej nie przekładają się na gwałtowną poprawę sytuacji demograficznej w Europie. Od 2001 do 2014 r. liczba urodzeń w UE wzrosła o 1,35 proc. W 2014 roku w całej Unii Europejskiej urodziło się 5,132 mln dzieci, podczas gdy w 2001 r. było to 5,063 mln.

Wśród państw członkowskich, w 2014 roku, najwięcej dzieci urodziło się we Francji (819,3 tys.). Kolejne były: Wielka Brytania z liczbą urodzeń na poziomie 775,9 tys., Niemcy (714,9 tys.), Włochy (502,6 tys.) i Hiszpania (426,1 tys.). Pod względem liczby urodzeń Polska na tle państw Wspólnoty wypada całkiem dobrze. Według danych Eurostatu w 2014 r. nad Wisłą urodziło się 375,2 tys. małych obywateli.

Największy wzrost urodzeń zanotowano w Szwecji, gdzie w 2014 roku na świat przyszło o jedną czwartą więcej dzieci niż w 2001 r. Powyżej 20 proc wzrost urodzeń zaobserwowano jeszcze w Czechach i na Słowenii. Na tym tle wzrost o 1,9 proc. w Polsce nie wygląda imponująco. Ale mogło być dużo gorzej. Była też spora grupa państwa, gdzie liczba urodzeń w 2014 r. była mniejsza niż w 2001 r. Największy spadek, bo prawie o 27 proc., zaobserwowano w Portugalii.

Reklama

Współczynnik dzietności

W większości państw członkowskich, współczynnik dzietności wzrósł w 2014 roku w porównaniu do roku 2001, jednak wzrosty te były niewielkie, a współczynniki dla poszczególnych państw są nadal na niskim poziomie. Dla prostej zastępowalności pokoleń wskaźnik ten powinien wynosić co najmniej 2,10-2,15. Niestety pozom ten nie został osiągnięty w żadnym kraju UE. Najbliżej tego wymarzonego wyniku znalazła się Francja. W 2014 roku Francja miała współczynnik dzietności na poziomie 2,01 i był to jedyny kraj gdzie dzietność przekroczyła 2 dzieci na jedną kobietę. Kolejne były: Irlandia (1,94), Szwecja (1,88) i Wielka Brytania (1,81).

Natomiast najniższy wskaźnik urodzeń zaobserwowano w Portugalii (1,23), wyprzedzając Grecję (1,30) i Cypr (1,31). Polska znalazła się w ogonie stawki, tuż przed najgorsza trójką z wynikiem 1,32.

Ogólnie rzecz biorąc, wskaźnik dzietności w UE wzrósł z 1,46 w 2001 roku do 1,58 w 2014 roku.

Europejki rodzą coraz później

Średnio w UE kobiety, które urodziły pierwsze dziecko w 2014 roku były w wieku prawie 29 lat (28,8). W poszczególnych państwach członkowskich najmłodsze matki, które urodziły pierwsze dziecko, były w Bułgarii, a najstarszy we Włoszech. Ogółem w 2014 r. w przeważającej większości państw, poza Czechami i Węgrami, kobiety rodziły pierwsze dziecko później niż w 2013 roku.

W 2014 roku średni wiek kobiet w chwili urodzenia pierwszego dziecka wynosił 27 lub mniej w Bułgarii (25,8), w Rumunii (26,1), na Łotwie (26,3), w Estonii (26,6), Polsce (26,9), na Litwie i Słowacji (po 27,0). W grupie państw, gdzie matki pierwszego dziecka miały 30 lub więcej lat znalazły się Włochy (30,7), Hiszpania (30,6), Luksemburg (30,2) i Grecja (30,0).