Premier Gruzji Giorgi Kwirikaszwili oświadczył w czwartek w wywiadzie dla agencji EFE, że zdecydowane starania jego kraju o wejście do Unii Europejskiej i NATO w żadnym wypadku nie są wymierzone przeciwko Rosji.

"Wykorzystamy wszelkie środki, aby przekonać Rosję, że integracja Gruzji z UE i NATO nie jest wymierzona przeciwko niej" - oznajmił Kwirikaszwili, mówiąc o priorytetach gruzińskiej polityki zagranicznej - integracji z UE i wejściu do Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Były minister spraw zagranicznych Gruzji, który stoi na czele rządu od grudnia ub. roku zaznaczył, że Tbilisi, prowadząc prozachodnią politykę, jest jednocześnie zainteresowane odbudowaniem swych stosunków z Moskwą.

Stosunki dyplomatyczne z Rosją zerwało w 2008 roku po wojnie w Południowej Osetii.

"Nasze relacje mają długą historię, mamy wspólną religię, ale niestety w ciągu ostatnich dziesięcioleci Rosja ignorowała suwerenne prawo Gruzji do decydowania o swej przyszłości" - powiedział Kwirikaszwili.

Reklama

"Rosyjscy politycy powinni zrozumieć, że normalizacja stosunków jest możliwa, ale jedynie pod warunkiem poszanowania suwerenności oraz integralności terytorialnej Gruzji" - podkreślił premier, nawiązując do przejęcia rządów w Południowej Osetii i Abchazji przez tamtejszych separatystów wspieranych przez Moskwę.

Gruzja prowadzi dialog z Rosją w formacie międzynarodowym - z udziałem UE i Stanów Zjednoczonych. Toczą się także nieformalne rozmowy między przedstawicielami Tbilisi i Moskwy.

"Osiągnęliśmy postępy w stosunkach ekonomicznych i sprawach humanitarnych. Wzrosła również wymiana handlowa i turystyczna" - zauważył Kwirikaszwili.

"Niestety nie ma postępu w wymiarze politycznym", a Rosja "kontynuuje swą politykę integrowania struktur politycznych i wojskowych Abchazji oraz Południowej Osetii z własnymi strukturami" - powiedział.

Kwirikaszwili oświadczył, że nie bacząc na to Gruzja jest zdecydowana poszukiwać dróg normalizacji stosunków z Rosją. Przypomniał, że "na forum międzynarodowym Gruzja deklarowała wielokrotnie, że nigdy nie ucieknie się do wojskowego rozwiązania w celu rozstrzygnięcia tego konfliktu".

Jako wielkie osiągnięcie polityki zagranicznej swojego kraju gruziński premier wymienił podpisanie umowy stowarzyszeniowej między Tbilisi a Brukselą oraz porozumienia o wolnym handlu.

Na płaszczyźnie euroatlantyckiej za wielkie osiągnięcie Tbilisi uznał niedawne otwarcie Centrum Szkoleniowego NATO w Gruzji na podstawie porozumienia z 2014 roku osiągniętego na szczycie Sojuszu w Walii. "Uczestniczymy w międzynarodowych misjach pokojowych w Afganistanie i Republice Środkowoafrykańskiej" - podkreślił szef gruzińskiego rządu.

Zapytany, co sądzi o objęciu przez byłego gruzińskiego prezydenta Micheila Saakaszwilego urzędu gubernatora Odessy po przyjęciu przez niego ukraińskiego obywatelstwa, odpowiedział: "Wybór kandydatów na stanowiska jest sprawą wewnętrzną (Ukrainy); możemy jedynie ubolewać, że Ukraina nie wyciągnęła wniosków z błędów, jakie w przeszłości popełniła Gruzja".

>>> Czytaj też: Rosja grozi Polsce: Demontaż radzieckich pomników nie pozostanie bez reakcji