"W tej chwili poszukujemy kompromisu politycznego, dlatego że wyczerpała się możliwość rozwiązania problemu Trybunału Konstytucyjnego na bazie merytorycznej. Nie chcą tego politycy opozycji" - podkreśliła w piątek w TVN24 szefowa rządu.

"Wierzę w to głęboko, że wreszcie dojdzie do uspokojenia sytuacji. Przynajmniej powinno tak być i powinno na tym zależeć tym politykom, którzy mówią, że faktycznie chcą, ażeby rozwiązać problem Trybunału Konstytucyjnego, a nie toczyć wojny polityczne. Okazuje się, że jedno z ugrupowań, główna partia opozycyjna, z jej liderem Grzegorzem Schetyną, bardziej próbuje budować swój kapitał na awanturze politycznej" - zaznaczyła Szydło.

Pytana, czy Schetyna nie ma dobrej woli w sprawie rozwiązania tego sporu, odparła: "Trudno posądzać o dobrą wolę polityka, który wychodzi ze spotkania, na którym jest dobra rozmowa merytoryczna, na którym mówi się o konkretnych próbach porozumienia, szukania rozwiązań, na którym mówi się o problemie merytorycznym. A ten polityk wychodzi i mówi, że nie ma żadnych szans na porozumienie, kiedy wszyscy pozostali mówią, że chcą tego porozumienia. Ale to pokazuje, jaka jest w tej chwili strategia Platformy Obywatelskiej".

Szydło przekonywała, że rząd szuka porozumienia od momentu, kiedy pojawił się spór wokół Trybunału Konstytucyjnego. "Trzeba szukać w tej chwili takiego rozwiązania, które na gruncie politycznym będzie do zaakceptowania dla wszystkich sił parlamentarnych" - podkreśliła.

Reklama

"Będzie prawdopodobnie konieczność zmiany ustawy o Trybunale Konstytucyjnym i nad tym pracujemy" - dodała. Pytana, czy nową ustawę uda się uchwalić jeszcze przed lipcem, odparła: "Myślę, że tak. Myślę, że się uda przede wszystkim wprowadzić takie zmiany, które będą po pierwsze do zaakceptowania dla wszystkich, a po drugie rozwiążą problem".

"Od początku próbujemy szukać kompromisu, kiedy tylko pojawił się spór wokół Trybunału Konstytucyjnego. Kiedy sędziowie Trybunału, a przede wszystkim prezes Trybunału, ciągną Trybunał do walki politycznej, szukamy kompromisu, bo rzeczywiście ten kompromis jest w tej chwili Polsce potrzebny. Potrzebny dla polskiego państwa, nie dla jakiegoś ugrupowania politycznego" - argumentowała.

Szefowa rządu zaprzeczyła, że otrzymała list od papieża Franciszka, o czym napisała piątkowa "Gazeta Wyborcza". "Będę rozmawiać (z papieżem) przed Światowymi Dniami Młodzieży. Jest planowana moja wizyta w Watykanie. To jest normalna praktyka. To jest potrzebne, by przed tak ważnym wydarzeniem spotkać się z papieżem w pierwszej połowie maja" - wskazała.

W czwartek w Sejmie spotkali się liderzy ośmiu partii zaproszeni przez marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego: PiS, PO, Kukiz'15, Nowoczesnej, PSL oraz ugrupowań pozaparlamentarnych: KORWiN, SLD i Partii Razem. Spotkanie odbyło się pod hasłem "Dialog i kompromis polityczny w Polsce".

Po spotkaniu liderów partii prezes PiS Jarosław Kaczyński ocenił, że rozpoczął się dialog polityczny; szansy na porozumienie ws. TK nie wykluczają Nowoczesna, PSL, SLD i KORWiN. Chęci kompromisu ze strony PiS nie widzą natomiast PO i Partia Razem. (PAP)