Prezydent Francji Francois Hollande oświadczył w poniedziałek, że wyciek dokumentów z Panamy na temat korzystania z firm w rajach podatkowych, jest dobrą wiadomością, ponieważ pozwoli zwiększyć wpływy z podatków.

"Mogę państwa zapewnić, że (...) zostaną wszczęte śledztwa, zostaną otwarte sprawy i będą toczyły się procesy" - zapewnił Hollande przy okazji wizytowania jednej z firm na obrzeżach Paryża. "Te rewelacje mediów są dobrą wiadomością, ponieważ spowodują zwiększenie wpływów z podatków od tych, którzy dopuścili się oszustw" - podkreślił.

Hollande zwrócił uwagę, że w 2015 roku około 20 miliardów euro wypłynęło do rajów podatkowych i z tej kwoty francuskie państwo odzyskało już 12 miliardów euro.

>>> Czytaj też: "Panama Papers" - największy wyciek danych w historii. Polacy na liście osób ukrywających majątek

"Tak więc dziękuję informatorom, dziękuję prasie, która się zaangażowała. Nie mam wątpliwości, że nasi śledczy są jak najbardziej gotowi, aby przestudiować te dokumenty i te przypadki (...) dla dobra naszych finansów publicznych" - podkreślił francuski prezydent.

Reklama

Dziennikarskie śledztwo, przeprowadzone przez około sto redakcji na świecie (370 dziennikarzy z ponad 70 państw), ujawniło, że 140 osobistości ze świata polityki, biznesu i sportu ma powiązania z tajnymi firmami offshore, służącymi obchodzeniu przepisów podatkowych w ich krajach. Ok. 11,5 mln dokumentów w tej sprawie wyciekło z kancelarii Mosack Fonseca w Panamie.

Według Międzynarodowego Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych (ICIJ), m.in. dzięki któremu ujawniono dokumenty, w operacje finansowe zaangażowanych było ponad 214 tysięcy firm offshore w ponad 200 krajach i terytoriach na świecie.

>>> Czytaj też: Kulisy rajów podatkowych. Tak bogaci i znani ukrywają swoją fortunę