Na regionalne spotkanie konsultacyjne w sprawie Planu na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju (znanego także jako Plan Morawieckiego - od nazwiska pomysłodawcy wicepremiera i ministra rozwoju Mateusza Morawieckiego) zostali zaproszeni przedstawiciele przedsiębiorstw i organizacji branżowych. Było to pierwsze tego rodzaju regionalne omówienie założeń planu, wiceminister Kwieciński zapewnił, że takie konsultacje będą się odbywały w całym kraju.

Kwieciński przedstawiając na spotkaniu w Olsztynie ogólne założenia Planu Morawieckiego wiele miejsca poświęcił m.in. kwestiom dotyczącym innowacyjności. "Dotychczas innowacyjność to porażka" - mówił przypominając, że na badania i rozwój przeznaczono dotąd niespełna 1 proc. PKB. W swej prezentacji Kwieciński mówił, że obecnemu rządowi zależy na wsparciu polskich firm i rodzimego kapitału. Zapewniał także o docenianiu roli start-upów i deklarował dalszą potrzebę rozwoju tzw. inteligentnych specjalizacji regionów.

Jedynym regionalnym wątkiem w prezentacji Kwiecińskiego była kwestia przekopu Mierzei Wiślanej. W ocenie wiceministra rozwoju ta inwestycja nie tylko wzmocni pozycję portu w Elblągu, ale także przyczyni się do ożywienia przemysłu stoczniowego.

Obecni na spotkaniu przedstawiciele biznesu przyznawali w dyskusji, że "co do zasady" taki plan jest polskiej gospodarce potrzebny. Zgłaszali także szereg uwag. Ekonomista z Uniwersytetu Przyrodniczo- Humanistycznego w Siedlcach prof. Marian Mroziewski zwracał uwagę m.in. na to, że Plan Morawieckiego nie określa roli banków w jego realizacji, zwracał też uwagę na to, że zakłada on preferencyjne warunki dla inwestorów zagranicznych, co jego zdaniem narusza zasadę równości podmiotów gospodarczych. "Warto też pamiętać, że polscy przedsiębiorcy takiego wsparcia za granicą nie mają" - mówił prof. Mroziewski.

Reklama

Wielu uczestników spotkania zwracało uwagę na sprawy dotyczące kapitału ludzkiego. W ocenie wiceministra Kwiecińskiego dzięki realizacji planu wzrośnie stopa życiowa w Polsce, a co za tym idzie pracownicy będą lepiej wynagradzani. Tymczasem pracodawcy, np. przewodniczący regionalnej KPP "Lewiatan" Mirosław Hiszpański, zwracali uwagę, że na rynek pracy wchodzą ludzie zupełnie nieprzygotowani do pracy. "Nasze oczekiwania, a programy kształcenia, nie tylko na studiach, ale i w szkołach zawodowych, to dwie osobne kwestie. Dwa światy" - mówił Hiszpański.

Prezes Indykpolu Piotr Kulikowski zwrócił zaś uwagę na "niski kapitał zaufania społecznego". "W Olsztynie wciąż powszechnie się mówi, że aby znaleźć pracę trzeba mieć znajomości, a tymczasem moja firma szuka pracowników po całej Polsce" - powiedział i zwrócił uwagę także na to, że Plan Morawickiego "bardzo różnicuje małe i średnie firmy oraz te duże". "Proszę między nami nie wprowadzać takich różnic, które mogą sugerować, że duże firmy są gorsze, że promuje się te małe i średnie" - mówił Kulikowski. W odpowiedzi Kwieciński przyznał, że "rząd chce, by dużych firm było więcej, ale nikogo się przymusi w tej kwestii".

Na konferencji prasowej po spotkaniu z przedsiębiorcami Kwieciński zapewnił, że zgłaszane przez nich uwagi będą analizowane, ponieważ obecnie powstaje "biznesplan do Planu Odpowiedzialnego Rozwoju", czyli Strategia Odpowiedzialnego Rozwoju. Strategia ta ma być gotowa na początku lipca, a rząd ma ten dokument przyjąć na przełomie września i października. "To, co teraz przedstawiamy to są ogólne założenia, Strategia zaś będzie mówiła już o tym, jak chcemy doprowadzić do realizacji tego planu" - powiedział Kwieciński.

"Plan na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju" to strategia zrównoważonego rozwoju gospodarczego kraju na najbliższe 25 lat. Zakłada on m.in. "mądre wzmocnienie industrializacji, czyli zwiększenie wytwórczości" oraz wsparcie dla eksportu. Plan przewiduje też zmiany w ustawie o zamówieniach publicznych, które mogłyby zmniejszyć wagę kryterium cenowego i preferować małe i średnie przedsiębiorstwa, kładzie też nacisk na cyfryzację kraju i rozwój innowacyjności. (PAP)