NCSS przeanalizowało koncepcje obrony terytorialnej prezentowane przez MON, Sztab Generalny i organizacje proobronne – lekkiej piechoty, zmechanizowanej (wyposażonej w wozy bojowe wycofane z regularnej armii) i milicyjnej, zakładającej szerokie wsparcie służb MSW w czasie pokoju.

Jak poinformował jeden z autorów opracowania Maciej Paszyn, każda z tych koncepcji była porównywana pod względem taktyki, szkolenia i kosztów do formacji OT funkcjonujących w innych krajach, np. w Szwecji. W porównaniu nie brano pod uwagę Gwardii Narodowej USA jako zbyt odległej od polskich uwarunkowań.

„Najwłaściwsza okazała się koncepcja lekkiej piechoty oparta na pododdziałach rozlokowanych terytorialne, wyposażonych we względnie nowoczesny i zaawansowany sprzęt przeciwpancerny i przeciwlotniczy” – powiedział Paszyn. Dodał, że ten model okazał się „względnie tani” przy znacznych zdolnościach obronnych.

W proponowanym przez NCSS wariancie OT byłaby podzielona na grupy brygadowe odpowiadające województwom. Jak powiedział Paszyn, taka brygada nie musiałaby powstać od razu w każdym województwie, tworzenie tych grup NCSS zaleca zacząć od województw wschodnich.

Reklama

Cała formacja ma być podporządkowana dowództwu regularnego wojska, a jej zadaniem byłoby tworzenie warunków do działania zawodowej armii: miałaby zabezpieczać tyły, prowadzić działania przeciwdywersyjne, i rozpoznanie na znanym terenie – własnego powiatu i województwa, gdzie służyliby ochotnicy.

Cięższa broń, w tym przeciwpancerna, byłaby przechowywana w magazynach wojskowych, broń osobista – w składach wojskowych lub policyjnych. Jak zaznaczył Paszyn, kwestia przechowywania broni indywidualnej przez żołnierzy to sprawa do rozważenia w dalszej przyszłości.

NCSS szacuje, że w grupach brygadowych służyłoby po ok. 2 tys. ochotników odbywających okresowa służbę wojskową, a później powoływanych na ćwiczenia, z czasem liczebność OT można by zwiększać. Koszt funkcjonowania 17 takich brygad ośrodek porównuje do kosztów działania dwóch brygad ogólnowojskowych regularnej armii.

NCSS doszło do wniosku, że OT jest formacją konieczną, a program powinien być wdrażany jak najszybciej, by wzmocnić wojska operacyjne, niezależnie od przyjętej koncepcji OT.

Rozbudowanie obrony terytorialnej funkcjonującej jako odrębny rodzaj sił zbrojnych to jedna z zapowiedzi obecnego kierownictwa MON. Rekomendacje ze swojego raportu NCSS przekazało resortowi, Sztabowi Generalnemu WP, dwóm głównym dowództwom – generalnemu i operacyjnemu oraz parlamentarnym komisjom obrony. (PAP)