Holenderscy eurosceptycy wymierzyli policzek zjednoczonej Europie, a Ukraina otrzymała coś, co nazwałbym lekcją poniżenia międzynarodowego” – ocenił.

Bystrycki wyjaśnił, że „nie” dla umowy o stowarzyszeniu z Ukrainą, wyrażone podczas referendum przez Holendrów, jest ostrzeżeniem dla UE, krytykowanej za słabość, polegającą na braku umiejętności rozwiązywania ważnych problemów.

„Ukrainie natomiast pokazano, że w stosunkach międzynarodowych brakuje jej podmiotowości. Pod tym terminem rozumiem brak zjednoczenia wewnętrznego i integralności politycznej” – podkreślił.

„Niestety, na Ukrainie mamy do czynienia z permanentnym kryzysem polityczno-rządowym, nie możemy poradzić sobie z korupcją, a władze są faktycznie niezdolne do skonsolidowanych działań na rzecz wprowadzenia radykalnych reform” – dodał.

Reklama

>>> Czytaj też: Rosja zaciera ręce. "W Holandii pokazano, jak Europa ocenia ukraińską politykę"

Bystrycki zauważył, że Ukraińcy nie powinni lekceważyć wyników referendum w Holandii, jeśli naprawdę chcą integracji z UE. „Nie możemy powiedzieć, że uczestniczymy w nie naszej grze. Uczestniczymy w grze europejskiej, która jest już także i naszą grą, jeśli oczywiście chcemy być w przyszłości w systemie Unii Europejskiej i jeśli chcemy, by umowa stowarzyszeniowa nadal działała” – powiedział.

Komentator przewiduje, że wyniki referendum w Holandii z pewnością będą podnoszone przez eurosceptyków w perspektywie angielskiego Brexitu. Mówiąc o losie umowy o stowarzyszeniu między Ukrainą i UE ekspert podkreślił, że na razie nie jest on do końca jasny.

„Nikt nie wie, co będzie dalej. Wątpliwe, by handlowa część umowy stowarzyszeniowej została anulowana. W części politycznej może być natomiast jakaś odrębna regulacja dotycząca relacji między Holandią i Ukrainą” – zaznaczył Bystrycki w rozmowie z PAP.

Ogłoszone w nocy ze środy na czwartek wstępne wyniki referendum wskazują, że przeciwko umowie z Ukrainą głosowało 61 proc. uczestników referendum w Holandii, a poparło ją 38 proc. Referendum jest ważne, bo frekwencja przekroczyła 30 proc. Premier Holandii Mark Rutte powiedział w środę, że jego rząd może ponownie rozważyć kwestie ratyfikowania umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą.

>>> Czytaj też: Skłócona wspólnota i orgia egoizmu w Europie Wschodniej. Podwójny policzek dla UE