Zmniejszanie wydatków banku to odpowiedź na spadek zysków z handlu i gorsze wyniki firmy. Polityka cięć miała zostać wdrożona już w pierwszym kwartale 2016 roku, ale jak wynika z informacji agencji Bloomberg, to nie koniec oszczędności. W ostatnim czasie bank zwolnił pracowników związanych z obsługą techniczną i zmniejsza wydatki swojej załogi na podróże lotnicze, hotele i rozrywkę, o ile wydatki te nie służą bezpośrednio klientom firmy.
Na przykład w ostatnim tygodniu Goldman Sachs zwolnił informatyków w Londynie, a niektórym pracownikom banku w Europie nie pozwolono na rutynowe podróże do innych biur firmy.
Dyrektor zarządzający banku, Lloyd Blankfein, od jakiegoś czasu stara się dostosować firmę do spadku zysków z handlu w branży, który zmusił konkurentów Goldman Sachsa do zmniejszenia skali działalności. Jak dotąd Blankfein przesunął załogę ds. obsługi technicznej do tańszych lokalizacji oraz zwiększył produktywność firmy dzięki technologiom.
“Oszczędności będą jeszcze większe” – uważa Chris Wheeler, analityk z Atlantic Equities LLP w Londynie. „Dzięki technologiom firma zmniejszyła liczbę traderów. Teraz rozmaite wskaźniki można obserwować na jednej tablicy” – dodaje.
Pytanie brzmi, czy wysiłki Blankfeina okażą się wystarczające, aby zadowolić inwestorów, którzy poznają kwartalne wyniki firmy w najbliższy wtorek.
Betsy Graseck, analityk z banku Morgan Stanley, przewiduje, ze Goldman Sachs zmniejszy koszty operacyjne o 29 proc. do poziomu 4,76 mld dol. Byłby to najniższy poziom od dekady. To wciąż mniej niż 37-proc. spadek dochodów firmy.
>>> Czytaj też: Chiny już nie są fabryką świata? Pekin przenosi zakłady do Rosji