Bastrykin pisze o tym w obszernym artykule w poniedziałkowym wydaniu tygodnika "Kommiersant-Włast". Proponuje różne metody przeciwdziałania "wojnie informacyjnej" z Rosją i sposoby walki z ekstremizmem.

Na ukraińskim Krymie, który Rosja zaanektowała w 2014 roku, działalność ekstremistyczna - według szefa KŚ - ma pewne specyficzne cechy: "podejmowane są próby ukształtowania nastrojów antyrosyjskich poprzez fałszowanie informacji o faktach historycznych i poprzez wypaczanie interpretacji współczesnych wydarzeń". Celem tych działań jest "kwestionowanie rezultatów referendum o przyłączeniu Krymu do Federacji Rosyjskiej". Bastrykin dodaje, że referendum jako działanie prawne "stało się nieodłączną częścią rosyjskiego konstytucjonalizmu" i że "konieczna jest jego szczególna ochrona prawna".

Jak ocenia szef KŚ, określenie "działalność ekstremistyczna" w ustawie o przeciwdziałaniu ekstremizmowi powinno być uzupełnione o "taki przejaw, jak negowanie rezultatu narodowego referendum". Dodaje, że "niezbędne jest zdecydowane kładzenie kresu celowemu fałszowaniu historii naszego państwa".

Zdaniem Bastrykina w sferze mediów internetowych "w rozsądnej mierze" można byłoby wykorzystać doświadczenie "obcych państw sprzeciwiających się Stanom Zjednoczonym i ich sojusznikom", w szczególności wymienia tu Chiny.

Reklama

Wśród innych możliwych metod przeciwdziałania ekstremizmowi Bastrykin wymienia również stworzenie koncepcji państwowej polityki ideologicznej. Postuluje zaangażowanie młodzieży w programy przeciwdziałania ekstremizmowi. Celowe wydaje się - pisze szef KŚ - "zorganizowanie szerokiej i szczegółowej kontroli" organizacji religijnych, młodzieżowych i kulturalnych, by sprawdzić, czy działają one w zgodzie z przepisami ogólnokrajowymi.

Szef KŚ wymienia też jako działanie pomocne w skutecznej walce z ekstremizmem i terroryzmem konfiskatę majątku jako wymiar kary.

"Przez ostatnią dekadę Rosja, jak i szereg innych krajów, żyje w warunkach tak zwanej wojny hybrydowej, wszczętej przez USA i ich sojuszników. Wojna ta prowadzona jest w na różnych polach: politycznym, gospodarczym, informacyjnym, a także prawnym. Przy czym, w ostatnich latach przeszła ona w jakościowo nową fazę otwartej konfrontacji" - pisze Bastrykin.

Jego zdaniem "najbardziej niszczące skutki" niesie za sobą wojna informacyjna. Bastrykin ocenia, że USA "wspierając radykalne nurty islamu i innych skrajnych ideologii, całkowicie zdestabilizowały sytuację na Bliskim Wschodzie". Dodaje także, że USA "będąc świadome niszczącej siły konfliktów na gruncie nienawiści narodowościowej (etnicznej), postawiły właśnie na ten element (...). Jest oczywiste, że destabilizacja ideologicznego fundamentu ZSRR, u podstaw którego leżała idea braterstwa narodów, również była inicjowana z zewnątrz".

"Nie ma wątpliwości, że +broń+ informacyjno-ideologiczna będzie dalej używana. Świadczy o tym zwiększenie wydatków budżetu państwowego USA na programy tzw. rozwoju instytucji demokratycznych w krajach graniczących z Rosją" - pisze Bastrykin. Dodaje, że fundusze w ramach tego programu otrzymały różne organizacje społeczne "pod pozorem wsparcia edukacji, rozwoju społeczeństwa obywatelskiego i innych szlachetnych na pierwszy rzut oka celów". "Rezultatem stało się wzniecanie nastrojów antyrosyjskich w pobliskich państwach, formowanie w Rosji tak zwanej niesystemowej opozycji - proamerykańskiej i prozachodniej; szerzenie ekstremizmu wyznaniowego i politycznego wewnątrz naszego kraju".

"Jak się wydaje, nadszedł czas na ustanowienie skutecznej zapory dla tej wojny informacyjnej" - podkreśla szef KŚ i dodaje: "wystarczy już zabawy w pseudodemokrację, naśladowania pseudoliberalnych wartości". "Przecież demokracja (...) to nic innego jak władza samego narodu, realizowana w jego własnych interesach" - twierdzi Bastrykin.

Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)