Turcja musi spełnić wszystkie kryteria niezbędne do zniesienia wiz dla podróżujących do UE i te wymagania nie zostaną złagodzone - podkreślił we wtorek szef KE. Ankara grozi zerwaniem umowy migracyjnej, jeśli liberalizacja wizowa nie dojdzie do skutku.

UE jest uzależniona od Turcji w kwestii powstrzymywania napływu migrantów do Europy i według przewodniczącego KE Jean-Claude'a Junckera marcowe porozumienie z Ankarą w tej sprawie już przyniosło rezultaty. W ramach tego porozumienia uzgodniono także przyspieszenie prac nad liberalizacją wizową, by najpóźniej z końcem czerwca UE zniosła wizy dla Turków. Jednak w poniedziałek tureckie władze zagroziły zerwaniem umowy, jeśli strona unijna do tego czasu nie złagodzi wymagań wizowych wobec Turków udających się do UE.

"W ramach porozumienia pracujemy nad liberalizacją wizową dla obywateli Turcji. Turcja musi spełnić wszystkie pozostałe warunki" - powiedział Juncker na sesji Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy w Strasburgu. "Liberalizacja wizowa to kwestia kryteriów. Te kryteria nie zostaną rozmyte w przypadku Turcji" - dodał.

Zniesienie wiz dla obywateli 75-milionowej Turcji wzbudza w UE kontrowersje, gdyż niektóre kraje Wspólnoty obawiają się zwiększenia liczby muzułmanów w Unii, która już boryka się z największym kryzysem migracyjnym od dekad.

Według UE Turcja całkowicie spełnia tylko 19 spośród 72 kryteriów liberalizacji wizowej. Z kolei turecki premier Ahmet Davutoglu stwierdził w poniedziałek, że Turcji zostało do spełnienia tylko 17 warunków. Premier oczekuje, że stanie się to w maju.

Reklama

Unia jasno daje do zrozumienia, że uzależnia ruch bezwizowy od innej części porozumienia, dotyczącej tureckich zapewnień, że uchodźcy i migranci z innych krajów niż Syria po odesłaniu z UE również będę mieli dostęp do procedur azylowych. Obecnie Turcja zapewnia ochronę tylko Syryjczykom. Tymczasem UE chce deportować także osoby z innych krajów ubiegające się o status uchodźcy, a takie deportacje byłyby niezgodne z międzynarodowym prawem, jeśli Ankara nie będzie odpowiednio traktować tych osób.

Unijni urzędnicy monitorujący w terenie wdrażanie porozumienia utrzymywali w ub. tygodniu, że cztery warunki związane z ruchem bezwizowym są "dalekie od spełnienia". Juncker naciskał na Davutoglu w tej sprawie, gdy spotkał się z nim we wtorek w cztery oczy w Strasburgu.

Ankara na razie unikała takich kroków, argumentując, że wywołałyby one kolejną falę migracji do kraju, który już przyjął ponad 2,5 mln uchodźców z Syrii. Przemawiając w Zgromadzeniu Parlamentarnym RE nie zasygnalizował, że to się zmieni. "Turcja wypełniła wszystkie swoje zobowiązania wynikające z umowy. Wszystkie postanowienia umowy UE-Turcja zostały wprowadzone w życie. Nie ma żadnych nierozstrzygniętych kwestii. W rzeczywistości, to Turcja można mówić o pewnych nierozstrzygniętych sprawach" - oświadczył.

Komisja Europejska we wtorek przekazała na pomoc dla uchodźców kolejne 110 mln euro, które są częścią funduszy obiecanych w ramach umowy UE-Turcja. 60 mln euro ma być przeznaczone na żywność, opiekę medyczną i zakwaterowanie dla migrantów, którzy zostali odesłani z Grecji do Turcji, a 50 mln euro na natychmiastowe potrzeby syryjskich uchodźców w Turcji. Łącznie KE przekazała już na te cele 187 mln euro spośród planowanych 3 mln euro.

Zgodnie z porozumieniem UE-Turcja zawartym 18 marca na szczycie w Brukseli Unia ma szybciej przekazać obiecane już wcześniej 3 mld euro na pomoc dla przebywających w Turcji syryjskich uchodźców. Dodatkowo do 2018 roku Unia ma przeznaczyć na pomoc uchodźcom w Turcji jeszcze 3 mld euro.

KE ogłosiła we wtorek wypłatę 83 mln euro na poprawę warunków życia uchodźców w Grecji. Kwota ta trafi do Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców (UNHCR), Międzynarodowej Federacji Towarzystw Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca oraz sześciu międzynarodowych organizacji pozarządowych. Będą one współpracowały z działającymi na miejscu greckimi NGO. Dzięki uruchomionym we wtorek funduszom dziesiątki tysięcy uchodźców i migrantów w Grecji będą miały lepszy dostęp do opieki lekarskiej i żywności, poprawią się też ich warunki sanitarne i zbudowane zostaną tymczasowe schronienia.

"Musimy jak najszybciej przywrócić uchodźcom i migrantom w Europie godne warunki życia" - oświadczył komisarz UE ds. pomocy humanitarnej Christos Stylianides.

Środki te wypłacono z nowego, zaproponowanego przez KE na początku marca, funduszu, który będzie mógł być wykorzystywany w różnych kryzysowych sytuacjach na terenie UE, wymagających szybkiego udzielenia pomocy humanitarnej, a nie tylko związanych z napływem uchodźców. Do tej pory Unia nie miała możliwości takich działań.

Zgodnie z porozumieniem UE-Turcja uchodźcy, którzy po 20 marca wjechali nielegalnie do Grecji, mają być przetransportowani z tego kraju do Turcji. Za każdego Syryjczyka wydalanego z UE ma przybywać legalnie do UE inny Syryjczyk. To rozwiązanie ma być tymczasowe, a jego celem jest zniechęcenie uchodźców do nielegalnej przeprawy do Grecji oraz zniszczenie "modelu biznesowego" przemytników ludzi.

Dotąd w ramach porozumienia odesłano do Turcji ok. 350 nielegalnych migrantów, w większości Pakistańczyków.

Porozumienie unijno-tureckie jest krytykowane przez wielu komentatorów i obrońców praw człowieka, którzy zarzucają Unii "handel uchodźcami" oraz paktowanie z krajem naruszającym zasady demokracji i wolność słowa.

Turecki minister spraw zagranicznych Mevlut Cavusoglu w poniedziałek zagroził, że "jeśli UE nie dotrzyma słowa, w tym w sprawie umowy migracyjnej", wszystkie porozumienia zostaną anulowane.

>>> Czytaj też: Nowy niemiecki pomysł. "Rosja jest taką samą częścią Europy jak 28 krajów Unii Europejskiej"