Z informacji przekazanej przez prawnika magistratu Monikę Kłeczek wynika, że Urząd Miasta Łodzi zawarł z organizatorem Fashion Week spółką Moda Forte umowę o świadczeniu usług. "To umowa oparta na szczególnym stosunku wzajemnego zaufania, dotyczącego także rzetelnego jej realizowania i zapewnienia miastu właściwej promocji jego wizerunku. Okoliczności związane z ostatnią edycją Fashion Week naruszyły zaufanie miasta i z tego powodu umowa zostanie rozwiązana ze skutkiem natychmiastowym" - podkreśliła Kłeczek.

Tegoroczna, wiosenna edycja Fashionphilosophy Fashion Week Poland odbywała się od 19 do 24 kwietnia. Przed rozpoczęciem imprezy w lokalnych mediach pojawiły się informacje o problemach organizatorów z wierzycielami. Dyrekcja hali Expo donosiła, że jeszcze w przeddzień gali otwarcia nie uregulowano należności za wynajem sal, w których miała się ona odbyć. W hali mieli także pojawić się komornicy próbujący ściągnąć od organizatorów wierzytelności jeszcze za poprzednie edycje.

Plik prasy z publikacjami na ten temat na wtorkowej konferencji prasowej zaprezentował dyrektor Biura Promocji i Turystyki Bartłomiej Wojdak.

"Z dużym niepokojem obserwowaliśmy wydarzenia związane z przygotowaniem tegorocznej Fashionphilosophy Fashion Week Poland. Czujemy się oszukani przez organizatorów, ponieważ przekazywane kilka dni wcześniej przez organizatorów informacje, że impreza nie jest zagrożona i wszystko będzie przebiegało zgodnie z planem okazały się nieprawdą. Pojawienie się komorników na terenie imprezy, lawinowo napływające doniesienia o trudnej sytuacji finansowej organizatora czy sam przebieg imprezy zmusiły nas do przeanalizowania sytuacji pod względem wywiązywania się spółki Moda Forte z umowy, która dotyczy promowania miasta Łodzi. Z winy organizatorów mieliśmy w tym roku do czynienia z antypromocją i antyreklamą naszego miasta" - wyjaśnił Wojdak.

Reklama

Według dyrektora biura promocji, miasto Łodź inwestuje w FashionPhilosophy Fashion Week Poland 2 mln zł - i jego zdaniem to bodajże najwyższa kwota, jaką jakikolwiek samorząd w kraju wydaje na tego typu imprezy modowe.

Jednocześnie magistrat poinformował o wstrzymaniu wszystkich płatności na rzecz organizatora FashionPhilosophy Fashion Week Poland. "W mediach pojawiały się zarzuty organizatorów pod adresem miasta, że nie otrzymywali pieniędzy przed imprezą. Organizatorzy i tak ich nie dostaną, bowiem zajęcia komornicze i cesje, które są nałożone na firmę Moda Forte przekraczają koszt wynagrodzenia, jakie zaplanowaliśmy do przekazania na jej konto" - zaznaczył Wojdak.

Urzędnicy zapewnili, że natychmiast podejmą pracę nad wyłonieniem nowego operatora, który zorganizuje jesienną edycję imprezy; zgodnie z podpisanym 1,5 roku temu aneksem do umowy, miasto do 2018 roku ma prawo do korzystania z nazwy i logo FashinPhilosophy Fashion Week. "Zastanawiamy się, czy po tym, co się wydarzyło korzystanie z nich jest nadal celowe" - dodał Wojdak.

Organizatorzy łódzkiego Fashion Week w rozmowie z łódzkimi mediami wyjaśniali, że od początku chcieli zrobić imprezę, która będzie chwalona w świecie. "Niestety, są do tego potrzebne inne pieniądze niż te, które mogliśmy zebrać na terenie Łodzi; od miasta i sponsorów" - mówiła Irmina Kubiak.

"Płacimy w tej chwili straszną karę za marzenia, za naszą wizję imprezy na poziomie europejskim. Do miliona wykładanego przez miasto, dokładaliśmy półtora miliona złotych. W 2014 r. wycofał się główny sponsor, zaciągaliśmy wówczas kredyty z funduszy inwestycyjnych. To należało wówczas uciąć, bo to było z naszej strony samobójstwo. Z drugiej strony od dwóch lat nie mieliśmy takiego wsparcia, jakiego oczekiwaliśmy" - dodał Jacek Kłak.

FWP jest organizowany w Łodzi od 2009 r. W tym czasie zorganizowano ponad 570 pokazów promujących polskich projektantów. W poprzedniej edycji wzięło udział kilkanaście tysięcy osób; wśród nich przedstawiciele polskich i zagranicznych mediów, projektanci, ludzie biznesu oraz pasjonaci mody.