„Są tu realizowane ważne projekty inwestycyjne, coraz pewniej staje na nogi przedsiębiorczość. Udało nam się przeobrazić regiony z problemami w strefy działalności gospodarczej” - oznajmił Łukaszenka na koncercie z okazji 30. rocznicy wybuchu w Czarnobylu.

Powiedział, że obecnie w samym obwodzie homelskim działa ponad 2 tys. małych i średnich przedsiębiorstw.

Według niego poprawiła się także sytuacja demograficzna na obszarach, które ucierpiały w katastrofie. „Jak mi powiedział dziś gubernator Homelszczyzny Uładzimir Dwornik, wskaźnik urodzeń jest tu (tzn. na terenach, które ucierpiały w katastrofie) o 2-3 proc. wyższy niż w całym obwodzie. To znaczy, że można tu żyć” – oznajmił.

Prezydent podkreślił też, że naród białoruski wykazał się prawdziwym heroizmem, walcząc ze skutkami katastrofy.

Reklama

Jak zaznaczył, wysokość uszczerbku w gospodarce spowodowanego przez tę tragedię szacuje się na 235 mld dol., a wydatki Białorusi na przezwyciężenie jej konsekwencji wyniosły dotąd 22 mld dol. Przypomniał, że przesiedlono około 140 tys. osób, 264 ha gruntów rolnych stanęło odłogiem, a ponad jedna czwarta leśnego areału kraju została skażona.

”Oczywiście to przykre, że Zachód przez wiele lat obciążał nas sankcjami i finansował naszą opozycję zamiast udzielić nam znaczącej pomocy.(…) Tym bardziej że Białorusini stali się zakładnikami katastrofy, do której doszło nie z ich winy” – powiedział.

Białoruś była państwem, które najbardziej ucierpiało na skutek wybuchu w elektrowni atomowej w Czarnobylu na Ukrainie 26 kwietnia 1986 roku. Elektrownia leżała 16 km od granicy Białorusi. Napromieniowaniu uległo 23 proc. obszaru państwa, na którym mieszkało 1,8 mln osób. Najbardziej skażona strefa, z której wysiedlono mieszkańców, miała powierzchnię 1,7 tys. km kw.

W ciągu 30 lat skażenie promieniotwórcze stopniowo malało i obecnie do obszaru uznawanego za skażony włączone są 2193 miejscowości (z 3678 początkowo). Mieszka w nich 12 proc. ludności kraju.