Udostępniamy nagranie wideo:

https://wideo.pap.pl/videos/12835/

https://wideo.pap.pl/videos/12834/

Natomiast banki spółdzielcze wybierające inny typ zrzeszenia, decydują się na pociąg osobowy - dodaje.

Reklama

Wiceszef Komisji Nadzoru Finansowego przyznaje, że w wyniku obowiązywania nowej ustawy o bankach spółdzielczych stoją przed tym sektorem w tej chwili decyzje, które mogą przesądzić o przyszłości wielu banków.

Zapewnia jednocześnie, że choć postępowaniem naprawczym jest obecnie objętych 39 banków spółdzielczych, to sytuacja całego sektora jest dobra.

Dodaje, że na początku tego roku po raz pierwszy, dzięki przywilejowi niepłacenia podatku bankowego, sektor bankowości spółdzielczej ma nawet lepsze wyniki niż banki komercyjne.

PAP: Niektórzy przedstawiciele banków spółdzielczych krytykują obowiązującą od początku tego roku ustawę, narzucającą im nowe typy zrzeszeń. Twierdzą, że te nowe wymogi ich ograniczają?

Wojciech Kwaśniak: Instytucje kredytowe z istoty swej, jeśli nie posiadają funduszy, które są wymagane do normalnej samodzielnej działalności na rynku, muszą być zrzeszone w jakieś organizacje i dopiero poprzez te organizacje mogą prowadzić działalność. Stąd też banki spółdzielcze, jako że w zdecydowanej większości nie wypełniają kryteriów samodzielnej działalności, funkcjonują w zrzeszeniach. Organizację zrzeszeń określa ustawa. W prawie unijnym, w ramach działań pokryzysowych zaostrzono przepisy działalności na rynku finansowym, a zwłaszcza bankowym. Mam na myśli dyrektywę CRD IV, a także powiązane z nią rozporządzenie CRR. To oznacza, że w szczególności bankowość spółdzielcza musi się dopasować do tych rozwiązań, które są standardem unijnym.

By dostosować polskie prawo do tych unijnych przepisów parlament w ubiegłym roku uchwalił ustawę, która ma na celu tworzenie nowych systemów ochrony instytucjonalnej banków spółdzielczych, tzw. IPS. W ramach IPS za cenę lepszej kontroli wewnątrzzrzeszeniowej i za cenę stworzenia specjalnych funduszy na wsparcie płynnościowe i kapitałowe uczestników, istnieje możliwość stosowania łagodniejszych rozwiązań. Banki, które zdecydowały się na stworzenie IPS, a jest to obecnie przeszło 78 procent wszystkich banków spółdzielczych (440 z 560 działających), już korzystają z przywilejów regulacyjnych z tym związanych. Wśród dwóch IPS, w zrzeszeniu BPS mają zgromadzone na wsparcie płynnościowe przeszło 3,5 mld zł środków, a na wsparcie kapitałowe 283 mln zł. W drugim IPS - SGB - na wsparcie płynnościowe jest przeszło 1,4 mld zł i 219 mln zł na wsparcie kapitałowe.

PAP: Spółdzielcy twierdzą, że w niektórych krajach rozporządzenie CRR stosowane jest bezpośrednio, nie ma żadnej ustawy.

W.K.: Europejski nadzór niemal co miesiąc wydaje nowe wytyczne. Wśród naszych spółdzielców mało kto to śledzi i ma znajomość tych wytycznych. Dawno już przekonaliśmy się, że jeśli tych wytycznych nie przełożymy bezpośrednio na przepisy i rekomendacje, banki nie będą działać stabilnie. Ci co wzywają do działania bezpośrednio w oparciu o rozporządzenie, nie wypowiadają się odpowiedzialnie. Bo to oznacza większe ryzyko dla uczestników.

PAP: Jednak w myśl ustawy tworzenie systemu IPS nie jest przymusowe. Przewiduje ona jeszcze możliwość tworzenia tzw. zrzeszeń zintegrowanych, co część banków spółdzielczych preferuje...

W.K.: Około 120 banków nie podjęło dotąd decyzji w sprawie przystąpienia do IPS. Na decyzję co do kierunków dalszej działalności mają trzy lata, od momentu wejścia w życie ustawy. Te banki, które nie podjęły decyzji, należy podzielić na kilka grup. Są tam takie, które chcą przystąpić do IPS, a które nie spełniają minimalnych warunków, postawionych przez banki, które tworzą system. Z tymi bankami systemy te umawiają się na okres, w którym banki osiągną te parametry. Jest druga grupa 19 banków, które planują przystąpić do IPS, ale po decyzji ich walnych zgromadzeń, które są zaplanowane na czerwiec. Jest 6 banków, które zgodnie z ustawą chcą działać samodzielnie. Jest taka możliwość, pod warunkiem spełnienia określonych wymogów. Jeśli wypełnią te warunki, uzyskają zgodę KNF. I jest około 90 banków, które chcą utworzyć tzw. zrzeszenie zintegrowane. W tym 64 z nich jasno to artykułuje. To będzie się wiązać z koniecznością poniesienia kosztu utworzenia takiego zrzeszenia. Trzeba mieć świadomość tego, że takie zrzeszenie nie daje tych przywilejów, które daje działanie w IPS.

PAP: Z tego co pan mówi wynika, że KNF jednoznacznie rekomenduje tworzenie IPS, natomiast zrzeszeń zintegrowanych nie zaleca?

W.K.: Jeśli miałbym użyć obrazowego porównania, to jedni spółdzielcy wsiadają w coś na kształt Pendolino, i po dekadzie mają szanse na 15-18 proc. rynku, a drudzy do pociągu osobowego. Bo za cenę mniejszej kontroli bardziej zdają się na oddziaływanie rynku na nich i brak bezpieczników wsparcia zewnętrznego. To wspólne działanie i synergia kosztowa daje szansę, że z ogólnej liczby 560 banków za 10 lat realnie może funkcjonować zbliżona liczba. W systemie alternatywnym banki silniejsze wolą przejmować słabsze. Punkt widzenia zależy od postrzegania własnej pozycji i chęci, lub jej braku, współdziałania.

Nie tylko nadzór finansowy rekomenduje integrację sektora bankowości spółdzielczej w ramach IPS. W raportach o stabilności systemu finansowego Narodowy Bank Polski konsekwentnie opowiada się za takim właśnie modelem organizacji sektora.

W świetle tych wszystkich danych my mówimy, że spółdzielcy powinni głęboko przeanalizować swoją własną sytuację, żeby podjąć odpowiedzialną decyzję w sprawie wyboru typu zrzeszenia. Nie na rok, tylko w perspektywie swojego bezpieczeństwa, rozwoju i konkurencyjności na rynku. My z uwagą się temu przyglądamy.

PAP: Jaka jest dziś pozycja rynkowa i kapitałowa banków spółdzielczych?

W.K.: Sektor spółdzielczy jako całość jest dochodowy, bo na koniec 2015 roku wypracował ponad pół miliarda zysków. Łączne fundusze to około 16 proc. Tzw. twardy kapitał to prawie 15 proc. Zwrot na kapitale i aktywach jest dodatni. Biorąc pod uwagę banki z dotąd funkcjonujących zrzeszeń, które przystąpiły do IPS, to w przypadku zrzeszenia BPS łączny kapitał systemu IPS ma współczynnik na poziomie prawie 16 proc., kapitału twardego jest prawie 14 proc., występuje też nadwyżka płynności ponad normę wynikającą z rozporządzenia CRR. W przypadku systemu IPS w SGB łączne fundusze przekraczają 17 proc. Kapitał twardy przekracza 16 proc., jest też bardzo duża nadwyżka płynności.

Jeśli chodzi o zwrot na aktywach, to banki z grupy BPS tworzące IPS mają 0,54 proc., a banki SGB w IPS - 0,58 proc. Przy przeciętnej dla sektora spółdzielczego - 0,51 proc. W obu przypadkach banki są zatem powyżej przeciętnej, jeśli chodzi o efektywność. 6 banków, które planuje starać się o samodzielną działalność ma natomiast zwrot na aktywach - 0,43 proc., znacznie poniżej przeciętnej. Z kolei 95 banków, z których przeszło 60 rozważa zrzeszenie zintegrowane ma zwrot na aktywach 0,35 proc. Jeszcze niższa efektywność.

Biorąc pod uwagę zwrot na kapitale, w BPS - 5,38 proc., w SGB - 5,45 proc., przy średniej sektora spółdzielczego - 5,05 proc. W przypadku tych sześciu, które chcą działać samodzielnie, zwrot na kapitale jest najwyższy. W grupie 60, która chce tworzyć zrzeszenie zintegrowane, występuje zwrot 4,12 proc., czyli poniżej wszystkich tych grup. Ponadto około 44 proc. wyniku finansowego wypracowały banki BPS, które są w systemie IPS, około 38 proc. SGB, 95 banków ok. 13 proc., a te 6 - poniżej 5 proc.

Dotąd banki zrzeszające zajmowały miejsca w trzeciej dziesiątce banków w Polsce. IPS w przypadku zrzeszenia SGB daje 13 miejsce w Polsce. W tym zrzeszeniu przeszło 95 procent banków przystąpiło do systemu ochrony instytucjonalnej. Gdyby wszystkie przystąpiły, to byłaby 12 grupa bankowa w Polsce. W grupie BPS na chwilę obecną uczestnicy stanowią 11 siłę co do grup bankowych w Polsce, gdyby wszystkie banki przystąpiły, byłaby to siódma grupa bankowa w Polsce.

Jeżeli w perspektywie dekady okazałoby się, że te grupy spółdzielcze połączą się w jedną, stanowiłyby trzecią co do siły finansowej grupę w Polsce. Z tego płynie wniosek, że IPS niewątpliwie zwiększa bezpieczeństwo, poprzez większą efektywność kontroli samych spółdzielców. W żadnym systemie europejskim, gdzie funkcjonują IPS, nie zdarzyła się upadłość banku.

PAP: Z czego bierze się niechęć niektórych banków spółdzielczych do zrzeszania się w IPS?

W.K.: Te banki nie ukrywają, że to jest ograniczenie ich samodzielności. Krótko mówiąc są one dalej od idei spółdzielczości - wspólnego działania, samopomocy i wzajemnej kontroli - a bardziej chciałyby być bankami komercyjnymi. Niektóre uważają, że są bardziej konkurencyjne od pozostałych, nie chcą brać udziału we wspólnym ryzyku. W IPS jest więcej kontroli spółdzielczej, a mniej kontroli KNF. W zrzeszeniu zintegrowanym musi być odwrotnie, skoro jest mniej kontroli spółdzielczej, musi być więcej kontroli KNF.

PAP: Zrzeszenia zintegrowane wymagają większej ochrony ze strony Komisji?

W.K.: Bo tam nie ma dodatkowych mechanizmów bezpieczeństwa. Mniej jest kontroli wewnętrznej i mniej jest mechanizmów wsparcia.

PAP: Banki spółdzielcze chcą też obniżyć zapisane w ustawie wymogi kapitałowe, co pan na to?

W.K.: Dyrektywa unijna przesądza, że każdy bank musi mieć kapitał nie niższy niż 5 mln euro, ale jednocześnie adekwatny do skali działalności. W związku z tym, nie próg kapitałowy determinuje bezpieczeństwo, tylko charakter i skala działalności. Ewentualne obniżenie ustawowe funduszy spowoduje, że na rynku będziemy mieli do czynienia z sytuacją, że w jednych zrzeszeniach kapitały będą znacznie wyższe niż w innych.

PAP: Czy któremuś z tych banków grozi los SK Banku w Wołominie, czyli upadłość?

W.K.: Sytuacja z SK Bankiem została ujawniona przez nadzór, przede wszystkim po ustanowieniu w tym banku zarządu komisarycznego. Nie była ujawniana w sprawozdaniach, ani przez biegłego rewidenta, badającego sprawozdania, nie była ujawniona przez bank zrzeszający.

Odpowiedzialność za zarządzanie bankiem spółdzielczym spoczywa na władzach tego banku. W przypadku zrzeszonych banków spółdzielczych dodatkowe funkcje kontrolne powinien pełnić bank zrzeszający. Rolą KNF jest natomiast egzekwowanie prawa i standardów odpowiedzialnego zarządzania bankiem.

PAP: Ale właśnie ten bank zrzeszający - BPS - objęty jest postępowaniem naprawczym. To też budzi emocje u spółdzielców.

W.K.: Bank zrzeszający jest własnością spółdzielców, to oni wybierali władze i oni dokonywali kontroli. Kwitowali lub nie. To działania KNF spowodowały wymianę władz i żądanie dokapitalizowania. Niedawno bank został dokapitalizowany kwotą 65 mln zł, co wniosły 232 banki - uczestnicy zrzeszenia.

Jesteśmy zadowoleni, że emisja została przeprowadzona, ale musimy zweryfikować, dlaczego niektórzy uczestnicy nie brali w niej udziału, mimo pozwalającej na to sytuacji finansowej. Dlatego będziemy chcieli, by banki te wyjaśniły nam, dlaczego w sytuacji, gdy emisja była uchwalona przez walne zgromadzenie, nie działały zgodnie z przyjętymi uchwałami. Mało tego, nie działały na rzecz ochrony własnych zaangażowań kapitałowych i swojego bezpieczeństwa. To jest tzw. jazda na gapę, co w UE podlega zdecydowanej krytyce. Bo niezrealizowanie planu spowoduje po ich stronie konieczność odpisów, czyli pogorszenie ich wyników, bo siedzą na tej samej łodzi.

Po tej emisji BPS łączne fundusze przekraczają 9,5 proc., a twardy kapitał przekracza 6 proc. W przypadku SGB łączne fundusze łączne przekraczają 13 proc., a twardy kapitał przekracza 11 proc. Zarówno w jednym, jak i w drugim przypadku przekracza minima europejskie.

PAP: A ile w ogóle banków spółdzielczych jest objętych dziś postępowaniem naprawczym?

W.K.: Postępowaniem naprawczym pod koniec 2015 roku było objętych 39 banków spółdzielczych, z czego 4 banki zakończyło takie postępowania, zaś na koniec I kwartału do stanu na koniec roku doszły 4 banki. Obecnie zobowiązanych do programu naprawczego jest 39 banków, z czego 28 to banki, które są uczestnikami systemu IPS. Są więc w lepszej sytuacji. Banków spoza IPS jest 11. W tej 11 są banki, które deklarują przystąpienie do IPS, ale nie spełniają minimalnych warunków.

Generalnie sektor jako całość wygląda bardzo dobrze. Na początku tego roku pierwszy raz, dzięki przywilejowi niepłacenia podatku bankowego, zarówno jeśli chodzi o zwrot na aktywach, jak i na kapitale, sektor bankowości spółdzielczej jest lepszy niż sektor bankowości komercyjnej.

W świetle badań przeprowadzonych przez Ośrodek Dialogu i Analiz THINK TANK w 2015r. sektor bankowości spółdzielczej cieszy się najwyższym zaufaniem spośród instytucji finansowych, co jest wielką wartością, która powinny chronić władze banków spółdzielczych i banków zrzeszających.

Rozmawiał Piotr Śmiłowicz (PAP)