Od objęcia urzędu w 2013 roku Xi prowadzi walkę z korupcją na wszystkich szczeblach władzy i jednocześnie stara się wzmocnić dyscyplinę partyjną. Temu drugiemu celowi służyć ma zakaz wygłaszania "nieuzasadnionych opinii" w kluczowych sprawach, m.in. zwalczania łapówkarstwa, który od ubiegłego roku obowiązuje członków KPCh.

W wygłoszonym w styczniu przemówieniu, którego pełny tekst ukazał się we wtorek w rządowym dzienniku "Renmin Ribao", Xi powiedział, że niektórzy przedstawiciele partii tylko udają, że zgadzają się z działaniami rządu, a inni wręcz pozwalają sobie na otwartą krytykę.

"Niektóre organizacje partyjne uważają, że dyscyplina polityczna jest słaba lub zła, i gdy chodzi o słowa lub czyny sprzeciwiające się partyjnej dyscyplinie, pozostają obojętni, niczego nie zgłaszają, nie sprzeciwiają się, nie walczą, a już na pewno nie badają sprawy i nie zajmują się nią" - podkreślił Xi w przemówieniu do rządowego urzędu antykorupcyjnego.

"Wymagamy od szeregowych członków partii i partyjnych kadr, by powstrzymywali się od wygłaszania bezzasadnych uwag nie dlatego, by uniemożliwić im wypowiadanie opinii, sugestii czy nawet krytycznych poglądów, lecz dlatego, że w kwestiach ważnych zasad politycznych, w sprawach dobra lub zła, nie można wypowiadać się inaczej niż partyjne centrum czy angażować się w polityczny liberalizm" - wyjaśnił.

Reklama

Agencja Reutera przypomina, że KPCh regularnie ostrzega przed "liberalizmem", zwłaszcza w armii. Określenie to najczęściej stosowane jest wobec tych, którzy kwestionują zakres władzy KPCh nad państwem.

Wypowiadając się o prowadzonej walce z korupcją, Xi powiedział, że jest to nadal sprawa "trudna i skomplikowana". Dodał też, nie wymieniając nazwisk, że niektórzy przedstawiciele władz dbają tylko o tworzenie własnych klik, dzięki którym mogą rozwijać swą polityczną karierę; partia wskazuje to zjawisko jako jedno z głównych źródeł korupcji.

Reuters przypomina, że według powszechnej opinii walka z korupcją ma służyć Xi nie tylko likwidacji samego problemu, ale też osłabieniu rywali. KPCh dementuje takie spekulacje.(PAP)