Cavusoglu ocenił, że region Manbidż (północna Syria, przy granicy z Turcją) musi zostać natychmiast oczyszczony z bojowników Daeszu (arabski akronim IS).

Dżihadyści z IS regularnie atakują Turcję z terytorium Syrii; celem ostrzałów Państwa Islamskiego, które powodowały już ofiary śmiertelne wśród cywilów, jest od kilku miesięcy przede wszystkim przygraniczne tureckie miasto Kilis i jego okolice.

Jak zapowiadał pod koniec kwietnia Cavusoglu, w ramach porozumienia zawartego między Turcją a USA, w maju na tureckiej granicy - w pobliżu ostrzeliwanego odcinka - Stany Zjednoczone mają rozmieścić wyrzutnie rakietowe. Dzięki temu rozwiązaniu Turcja chce skuteczniej atakować IS. (PAP)

ulb/ ap/

Reklama