Gdy Rijad otworzył swoją giełdę dla bezpośrednich inwestycji zagranicznych w czerwcu ubiegłego roku, było to tak naprawdę tylko uchylenie drzwi. Przeważyło bowiem ostrożne podejście do zagranicznych inwestorów. Nałożono na nich liczne ograniczenia i obostrzenia, tak aby zmniejszyć ryzyko destabilizacji rynku.

Obecnie Arabia Saudyjska chce dwukrotnie zwiększyć rozmiar własnego parkietu. Tamtejsza giełda jest jedną z najbardziej zamkniętych na świecie. Ma się to zmienić poprzez wprowadzenie ułatwień inwestycyjnych dla cudzoziemców. Rząd i zarząd giełdy liczą, że na parkiecie pojawi się kilkadziesiąt nowych spółek.

Od czerwca 2015 roku po raz pierwszy w historii zagraniczni inwestorzy mogli kupować i sprzedawać akcje na giełdzie papierów wartościowych Arabii Saudyjskiej - Tadawul.

Od tamtej pory pojedynczy udziałowiec spoza Arabii Saudyjskiej nie mógł mieć więcej niż 5 proc., a łącznie zagraniczni inwestorzy nie mogli mieć więcej niż 49 proc. akcji firm.

Reklama

Na udział w obrotach zielone światło dano tylko instytucjom zarządzającym ponad 5 mld dolarów (ewentualnie 3 mld, jeśli dostaną specjalne zezwolenie regulatora rynku), dodatkowo z pięcioletnim udowodnionym doświadczeniem inwestycyjnym.

Obecnie progi zostały podniesione. Każdy zagraniczny inwestor instytucjonalny będzie mógł być bezpośrednio właścicielem 10 pro. udziałów pojedynczej spółki notowanej na giełdzie, w porównaniu z poprzednim pułapu 5 procent – ogłosił regulator saudyjski. Utrzymano maksymalny limit 49 proc. akcji firmy w rękach zachodnich inwestorów.

Zmniejszono również wymagania co do wielkości kapitału inwestora. Było 5 mld dolarów, obecnie będzie tylko 1 miliard. Dano też zielone światło mniejszym instytucjom, które nie mają takich funduszy, ale ich udział w rynku będzie wymagał zgody zarządcy giełdy.

Próby zwiększenia giełdy są częścią restrukturyzacji saudyjskiej gospodarki, która ma najszerszy zasięg spośród wszystkich państw regionu. Celem gospodarczych zmian jest uniezależnienie kraju od ropy naftowej, której ceny dramatycznie spadły w ciągu ostatnich dwóch lat.

>>>Czytaj więcej: Arabia Saudyjska restrukturyzuje gospodarkę. Cel - przyciągnięcie kapitał

Niedawno książę Salman bin Mohammed przedstawił plan reform, których celem jest redukcja uzależnienia królestwa od eksportu ropy naftowej.

Giełdowy projekt obejmuje pierwszą publiczną giełdową ofertę niewielkiej części udziałów naftowego giganta Aramco, stworzenie największego państwowego funduszu majątkowego oraz wytworzenie nowych źródeł przychodów budżetowych, które mają wzrosnąć do 2020 roku o 100 mld dol.

Według analityków oferta Aramco powinna przyciągnąć wielu inwestorów i zachęcić ich do inwestycji w saudyjską giełdę.

Arabska giełda ma wprowadzić w pierwszej połowie 2017 roku rozliczenia transakcji w ciągu dwóch dni roboczych dnia ich od wykonania. Obecnie transakcje muszą być rozliczane w tym samym dniu. To niedogodności dla inwestorów zagranicznych, bo muszą mieć duże kwoty przed otwarciem rynku, które mogą być trudne ze względu na strefę czasową w Rijadzie i system notowań niedziela-czwartek.

Pod koniec 2015 roku zaledwie dziewięć instytucji zagranicznych uzyskało licencję, która umożliwiała im bezpośrednie inwestycje na arabskim parkiecie.