Zawiadomienie zaadresowane do prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry dotyczy poza Gradem również ówczesnego wiceministra skarbu Zdzisława Gawlika i prezesa Agencji Rozwoju Przemysłu Wojciecha Dąbrowskiego.

Gawlik ocenia zawiadomienie Zaremby w kategoriach "politycznych", bo - jak dodał - organy już od dawna badają sprawę. "Wszyscy już dostrzegli, że ktoś zrobił coś nie tak. Nikt nie kwestionuje tego, że taka umowa nie powinna zostać zawarta" - powiedział PAP Gawlik.

Chodzi o umowę zawartą w lipcu 2011 r. pomiędzy spółką Skarbu Państwa Towarzystwem Finansowym Silesia, a katowicką spółką Kraftport, której przedmiotem była dzierżawa terenów po byłej Stoczni Szczecińskiej Nowej w Szczecinie, będących w dyspozycji Towarzystwa Finansowego Silesia.

Jak napisał w zawiadomieniu przesłanym mediom w poniedziałek Zaremba, tereny po stoczni zostały oddane w bezpłatną dzierżawę na 10 lat z możliwością przedłużenia. Jego zdaniem kontrola powinna zostać przeprowadzona z uwagi na "rażąco niekorzystne warunki" zawarte w treści umów dzierżawy.

Reklama

"Wydzierżawienie tak atrakcyjnych inwestycyjnie terenów byłej stoczni, w skład których wchodziła zmodernizowana w latach 1998-2001 infrastruktura, samo w sobie naraża Skarb Państwa na znaczną szkodę" - czytamy w uzasadnieniu. Ponadto nieużytkowany obecnie teren będący przedmiotem umowy niszczeje, przez co wartość terenu i procesów produkcyjnych maleje - uważa Zaremba.

Poseł podkreślił także, że w grudniu 2013 r. szczeciński sąd okręgowy w sprawie z powództwa Towarzystwa Finansowego Silesia unieważnił umowę dzierżawy z Kraftportem. "Wskazuje się, że podstawą do wytoczenia powództwa była rażąca niekorzystna treść umowy oraz fakt zawarcia jej bez zgody rady nadzorczej oraz Ministra Skarbu Państwa" - twierdzi Zaremba.

Zasadnym jest przyjęcie, iż zaniechania Aleksandra Grada, Zdzisława Gawlika oraz Wojciecha Dąbrowskiego mogły narazić Skarb Państwa na znaczne szkody - czytamy w uzasadnieniu.

W październiku 2014 r. katowicka prokuratura wysłała do sądu akt oskarżenia przeciw b. prezesowi Towarzystwa Finansowego Silesia. Chodziło m.in. o umowę dzierżawy terenów stoczni Kraftportowi. B. prezes Wojciech B. jest oskarżony o niegospodarność dotyczącą działania na szkodę spółki TF Silesia, wyrządzenia jej szkody w wielkich rozmiarach - w wysokości 36,7 mln zł, a także narażenie jej na powstanie szkody w wysokości 4,3 mln zł.

"Sprawa dzierżawy terenów postoczniowych przez Towarzystwo Silesia jest badana przez organy ścigania i to postępowanie jest w trakcie z tego co wiem, bo na okoliczność tych zdarzeń byłem przesłuchiwany" - powiedział PAP Gawlik. Jak dodał, mówienie o szczegółach jest nie na miejscu dopóki sprawa się nie skończy.

Produkcję w Stoczni Szczecińskiej Nowa wstrzymano w styczniu 2009 r., ponieważ Komisja Europejska uznała, że udzielona wcześniej stoczniom w Gdyni i Szczecinie przez polski rząd pomoc publiczna była niezgodna z prawem. Majątek stoczni sprzedano, a pracowników zwolniono.

Wśród kupionego w 2010 r. przez TF Silesia majątku po stoczni w Szczecinie znalazły się m.in. trzy pochylnie, nabrzeże o długości 510 m, wyposażone w urządzenia dźwigowe, a także place składowe, hale przemysłowe wraz z infrastrukturą dźwigową, obiekty biurowe oraz grunty o łącznej powierzchni 50 ha.(PAP)