Ponad 100 mln par rajstop i pończoch produkowanych jest rocznie w woj. łódzkim - polskim zagłębiu przemysłu pończoszniczego. W regionie działa ponad 500 przedsiębiorstw z tej branży; wytwarzają one ok. 90 proc. krajowej produkcji pończoch i rajstop, z których znaczna część trafia na eksport.

Ciekawostką jest fakt, że do wyprodukowania jednej pary standardowych rajstop potrzeba aż 10 kilometrów przędzy.

PAP odwiedziła z kamerą jedną z największych firm branży pończoszniczej - Gabriellę, która w ubiegłym roku stworzyła nową, lokalną markę "Łódzka Rajtuza” nawiązującą do włókienniczej historii i fabrycznej przeszłości Łodzi.

Przedstawicielka firmy Aleksandra Kraska opowiada PAP, że pierwszym etapem produkcji rajstop jest dziewiarnia, gdzie na maszynach cylindrycznych produkowane są pojedyncze nogawki. Następnie poddawane są one tzw. wykurczowi - pod wpływem pary i temperatury następuje wykurczenie nogawek i dzięki temu uzyskuje się wyroby zbliżone parametrami do finalnych.

Kolejny etap to szycie - następuje zszycie dwóch nogawek, wszycie klina i połączenie czubków rajstop. Zszyte rajstopy jadą do barwienia, gdzie nadaje im się ostateczny kolor. „Mamy własną stację uzdatniania wody, jest to bardzo istotne ponieważ w tym procesie możemy wyeliminować czynniki niekorzystnie wpływające na proces barwienia i trwałość koloru” - opowiadała Kraska.

Reklama

Na tym etapie mogą być dodawane substancje zmiękczające, albo np. specjalny ekstrakt z aloesu, które poprawiają właściwości rajstop. Po barwieniu rajstopy są stabilizowane na metalowych formach, następuje ostateczna kontrola ich jakości i są pakowane.

Wzory na rajstopy czy pończochy nie są nakładane za pomocą druku, tylko od razu wrabiane na maszynach, najczęściej za pomocą dodatkowej nitki. Ciekawostką jest fakt, że do wyprodukowania jednej pary standardowych rajstop potrzeba aż 10 kilometrów przędzy.

Miesięcznie firma Gabriella, która zatrudnia ponad 200 osób, produkuje ponad 1 mln par rajstop, z czego połowa trafia na eksport do 50 krajów na całym świecie - głównie do krajów Europy Zachodniej, ale także m.in. do Nowej Zelandii, Kanady, Chile, a także do krajów afrykańskich.

Firma stworzyła lokalną markę "Łódzka Rajtuza”, która – jak mówi Sebastian Krajda z Gabrielli - jest wyrazem miłości do Łodzi, do jej historii, a co najważniejsze do kobiet, które ją tworzyły, bo jak wiadomo Łódź to miasto kominów, ale też miasto włókniarek.

Łódź to też centrum przemysłów kreatywnych i chcieliśmy pokazać, że rzeczywiście duży przemysł może być też kreatywny – dodał.

W ten sposób powstały już "Rajtuzy z miasta Łodzi”, na których pojawiły się wzory charakterystycznych zabytków - bramy dawnych zakładów Poznańskiego (obecnie Manufaktury), fabryk z Księżego Młyna czy pomnika Tadeusza Kościuszki na placu Wolności. Ostatnio pojawiły się na rynku "Rajtuzy fabryczne” pokryte wzorem dymiących fabryk.

Marek Grajewski z departamentu ds. przedsiębiorczości Urzędu Marszałkowskiego Województwa Łódzkiego przyznaje, że Łódzkie to istne zagłębie przemysłu pończoszniczego. Według niego w regionie funkcjonuje ponad 500 przedsiębiorstw działających w tej branży, które wytwarzają ok. 90 proc. krajowej produkcji pończoch i rajstop.

Rocznie produkują one ponad 100 mln par wyrobów pończoszniczych, z których znaczna część trafia na eksport. „W zeszłym roku było to ponad 300 transakcji eksportowych, a główne kierunki eksportu to Niemcy i Rosja” - dodał Grajewski.