Na konferencji prasowej w Belgradzie Vuczić wyraził "zaniepokojenie z powodu informacji wywiadu o ewentualnych zamieszkach" w Republice Serbskiej (RS), stanowiącej jedną z dwóch autonomicznych części Bośni i Hercegowiny (BiH). Zaapelował, by "unikać za wszelką cenę starć pod serbskimi sztandarami".

"Nie potrzebujemy konfliktu. Pokój i stabilność to warunki, bez których Serbia nie może iść naprzód" - podkreślił premier Serbii.

"Jeśli będzie tam konflikt, przetrwanie Republiki Serbskiej stanie pod znakiem zapytania, a BiH znajdzie się w niekorzystnej sytuacji" - podkreślił Vuczić.

Dodał, że o sytuacji serbskiej części BiH rozmawiał z jej politycznymi przywódcami, w tym prezydentem RS Miloradem Dodikiem.

Reklama

Nacisk premiera Serbii odzwierciedla presję Zachodu na Belgrad w sprawie spokoju politycznego na Bałkanach, jeśli Serbia chce poczynić postępy na drodze do Unii Europejskiej.

Zarówno opozycja, jak i partia rządząca w RS wezwały swych zwolenników do demonstracji i wieców na ulicach stolicy, Banja Luki, przed październikowymi wyborami parlamentarnymi.

Opozycja będzie demonstrować przeciwko bezrobociu i korupcji, a zwolennicy władz mają na na wiecach poprzeć politykę rządu.

W mediach lokalnych Republiki Serbskiej podano, że przedstawiciel opozycji Mladen Bosić potwierdził, że "ma informacje o grupach ekstremistycznych, które organizują się w Serbii i zamierzają przyjechać na manifestację organizowaną przez Dodika".

"Gospodarka upada, korupcja ma charakter endemiczny, wymiar sprawiedliwości jest skorumpowany" - mówił Bosić.

Dodik, nacjonalistyczny przywódca RS, którą kieruje od 2006 roku, stanął w obliczu rosnących protestów partii skupionych w Sojuszu na rzecz Zmian. Chcą one żądać podczas sobotniej demonstracji "odejścia skorumpowanej władzy na czele z Miloradem Dodikiem i premier Żeljką Cvijanović".

Dodik oskarża opozycję o zdradę i zarzuca jej przygotowywanie sobotniej demonstracji z pomocą "obcych", wskazując na "grupę Brytyjczyków" i turecką pomoc udzielaną za pośrednictwem politycznego przywódcy Bośniaków (Muzułmanów) Bakira Izetbegovicia.

BiH składa się z dwóch autonomicznych części od czasu zakończenia wojny z lat 1992-95: Republiki Serbskiej i federacji muzułmańsko-chorwackiej. Podział nastąpił na mocy porozumienia pokojowego z Dayton. Obie tzw. jednostki państwowe mają własny rząd, parlament i prezydenta, a połączone są słabymi władzami centralnymi na czele z Prezydium, w którym swego przedstawiciela ma każda z trzech narodowości BiH - Serbowie, Chorwaci i Bośniacy (przedstawicielem Bośniaków jest Izetbegović).(PAP)