Minister w środę podsumował działania poprzedniego rządu w energetyce i górnictwie. W zeszłej kadencji te sektory podlegały resortowi skarbu.

"Z tych 8 lat, 7,5 oceniam negatywnie, a nawet szkodliwie" - podkreślił Tchórzewski. Minister pochwalił jednak działania ostatniego ministra skarbu w rządzie PO-PSL Andrzeja Czerwińskiego. "Były próby wyraźnie pozytywnych działań, które prowadziły do pewnego uspokojenia sytuacji" - powiedział.

Tchórzewski podkreślił, że negatywnie należy ocenić zwłaszcza decyzje dotyczące prywatyzacji spółek energetycznych.

Były one, bowiem - przekonywał - podejmowane "w krótkookresowym interesie budżetowym". W ich wyniku jednak, podkreślał, najważniejszy dla tych spółek stawał się interes akcjonariuszy, a nie polityka i bezpieczeństwo energetyczne państwa, które plasowało się na drugim miejscu.

Reklama

"Energetyka jest podstawowym narzędziem gospodarczym państwa. To od energetyki zależy, czy państwo się rozwija, czy może tworzyć miejsca pracy, czy może tworzyć nowe przedsiębiorstwa" - zaznaczył szef resortu energii.

"To decyzje w dłuższej perspektywie szkodliwe dla państwa" - oświadczył Tchórzewski.

Zdaniem ministra spółki energetyczne, po skończeniu niezbędnych dla bezpieczeństwa kraju inwestycji w Opolu, Kozienicach, czy w Ostrołęce, "praktycznie stracą możliwości kredytowe, zarówno w zakresie modernizacji, rozwoju i nowych inwestycji". Podkreślił, że w najbliższych latach niezbędne będzie zainwestowanie nawet 40 mld zł m.in. w nowe moce.

Tchórzewski wskazał też - jego zdaniem - nietrafione i szkodliwe inwestycje w energetyce. Jako przykład podał elektrownię w Stalowej Woli, na którą do tej pory wydano 1 mld zł. Żeby zakończyć inwestycję trzeba będzie dołożyć jeszcze 400 mln zł, a elektrownia - przekonywał minister - będzie generować 100 mln zł strat rocznie.

Szef resortu energii negatywnie ocenił też działania koalicji PO-PSL w restrukturyzacji sektora węgla kamiennego. Działania poprzedniego rządu nazwał pozorowanymi, markowanymi.

Zaznaczył, że przez złe decyzje na koniec 2015 r. zadłużenie sektora górnictwa węgla kamiennego w Polsce wyniosło 14 mld zł. Zdaniem ministra wejście na giełdę Jastrzębskiej Spółki Węglowej "nic nie dało". Firmę obciążono też kupnem kopalni od Kompanii Węglowej, co spowodowało, że JSW miała 7 mld zł zadłużenia.

>>> Czytaj też: Epidemia prywatyzacji. Państwowe majątki w Europie kurczą się od 40 lat