PLN w przedziale 4,41-4,44 za euro; długi koniec krzywej może testować poziom 3 proc.

"Dzisiejsze krajowe dane o inflacji CPI nie powinny mieć większego wpływu na notowania, gdyż prawdopodobnie potwierdzony zostanie wstępny szacunek GUS-u wskazujący na pogłębienie się deflacji w Polsce. Zdecydowanie ciekawiej zapowiada się jutrzejsza sesja, gdy poznamy dane dotyczące tempa wzrostu PKB w pierwszych trzech miesiącach tego roku oraz decyzję agencji Moody’s w sprawie ratingu Polski. Do tego czasu oczekujemy stabilizacji notowań w ramach przedziału 4,41–4,43 PLN za EUR" - napisali w raporcie analitycy z Banku Millennium.

Monika Kurtek, główny ekonomista Banku Pocztowego, również zwraca uwagę, że krajowe dane nie powinny mieć wpływu na notowania złotego.

"W Polsce opublikowany dziś zostanie ostateczny szacunek kwietniowego wskaźnika CPI, ale dane raczej nie zrobią większego wrażenia na inwestorach. Trwa odliczanie do jutrzejszej decyzji agencji Moody's w sprawie ratingu Polski i to właśnie ta informacja zadecyduje o dalszych losach polskiej waluty. Kurs EUR-PLN będzie dziś najprawdopodobniej poruszać się w przedziale 4,42-4,44, przy czym może także próbować wybijać się poza górną granicę tego przedziału" - napisała Kurtek.

Analitycy z banku Pekao SA prognozują, że gdyby w piątek doszło do obniżenia ratingu do poziomu A3, to złoty na początku przyszłego tygodnia może odreagować część strat.

"Złoty pozostaje w pobliżu najsłabszych poziomów od trzech miesięcy w relacji do euro (4,42-4,43) w oczekiwaniu na jutrzejszą rewizję ratingu przez Moody’s. Nawet gdyby doszło do obniżenia ratingu do A3, dostrzegamy przestrzeń do odreagowania części strat i powrotu kursu w stronę 4,40/EUR na początku przyszłego tygodnia" - napisali rano analitycy z banku Peako SA.

GUS o godz. 14.00 opublikuje dane dotyczące inflacji.

Publikacja przeglądu ratingów Polski przez agencję Moody's planowana jest 13 maja - rating Polski jest aktualnie na poziomie "A2" z perspektywą stabilną.

Również w piątek Główny Urząd Statystyczny poda szybki szacunek produktu krajowego brutto za pierwszy kwartał 2016 roku.

10-LETNIE OBLIGACJE MOGĄ NARUSZYĆ POZIOM 3 PROC.

W ocenie analityków z banku PKO BP, czwartkowe dane GUS o inflacji mogą sprowadzić rentowność polskich 10-letnich obligacji poniżej poziomu 3 proc.

"Na rynku stopy procentowej doszło w środę do lekkiego wypłaszczenia krzywej dochodowości, do czego przyczyniły się wzrosty rentowności na krótkim krańcu krzywej oraz spadki na długim, co stanowi kontynuację ruchu widocznego od blisko tygodnia. Rentowności 10-letnich obligacji znalazły się bardzo blisko poziomu 3,00 proc., a dzisiejsze dane o inflacji mogą dać bodziec do naruszenia tego poziomu" - napisano w porannym raporcie PKO BP.

(PAP)