Oczekiwania co do zmiany dyrektora generalnego w kontrolowanym przez rząd Petrobrasie zmieniły się znacznie tuż po tym, jak Senat zagłosował 12 maja za impeachmentem prezydent Dilmy Rousseff. Chociaż w państwowej spółce teoretycznie to zarząd odpowiada za wybór dyrektora, w praktyce za obsadzanie tego ważnego stanowiska odpowiadała prezydent.

Jak dotąd jednym z najbardziej kontrowersyjnych był polityczny wybór CEO Petroleo Brasileiro SA, jednego z największych pracodawców i inwestorów w kraju. Z przecieków wynika, że wiceprezydent kraju Michel Temer, który przejmie funkcję Rousseff, nie wybrał jeszcze dyrektorów generalnych w państwowym Branco do Brasil SA, państwowym banku rozwoju BNDES oraz górniczym przedsiębiorstwie Vale SA.

Znalezienie nowego zarządzającego Petrobrasem nie będzie łatwym zadaniem. Firma ma największe zadłużenie w branży. Poprzedni dyrektorzy firmy musieli zmagać się z zamrożeniem aktywów oraz zbiorowymi pozwami pochodzącymi z USA. Kilku byłych menedżerów firmy siedzi w więzieniu, a poważni inwestorzy alarmują, że Petrobras nie poradzi sobie bez rządowej pomocy. Pojawiający się jak dotąd na giełdzie nazwisk kandydaci na potencjalnych nowych zarządzających krajowym potentatem nie wykazują żadnego zainteresowania eksponowanym stanowiskiem.

- Nie ma żadnych szans – tak skomentował propozycję Jorge Camargo, były szef międzynarodowego oddziału Petrobrasu, obecnie zarządzający Brazilian Petroleum Institute. – Skończyłem swoją przygodę z tą firmą – dodaje.

Reklama

Obecny CEO firmy Aldemir Bendine otrzymał stanowisko na początku 2015 roku. Nie miał wcześniej żadnego doświadczenia w sektorze surowcowym. Jego natychmiastowym zadaniem było złożenie opóźnionego raportu finansowego i uzyskanie aprobaty audytora. Sytuacji nie ułatwiał jątrzący się w firmie skandal. Raport wykazał największe w historii firmy straty. Zmusiło to Petrobras do odwrócenia ekspansywnej strategii i ograniczenie zatrudnienia o 12 tys. osób.

W zeszłym roku akcjonariusze firmy wybrali po raz pierwszy zarząd, w którego skład nie wchodził żaden minister. Było to złamaniem odwrotnego procederu, który doprowadził do powstania korupcyjnego układu zapewniającego dyrektorom i ich politycznemu zapleczu łapówki za publiczne kontrakty.

>>> Czytaj także: Miedź na giełdzie metali w Londynie mocno tanieje, bo Chiny ograniczyły import