Życie w XXI wieku w znacznym stopniu toczy się w sieci, stąd w liczącym 2700 stron słowniku, pojawiły się takie słowa jak "troll" i "tweetować". Jest też "nomofobia" oznaczająca skrajne uzależnienie od telefonu komórkowego.

Każdego roku od tysiąca do dwóch tysięcy słów nieobecnych w słowniku jest wychwytywanych przez językoznawców. "Wybór tych słów do słownika to nieustanna praca - mówi lingwista z redakcji "Le Petit Robert" Alain Rey. - Zbieramy wszystko, co pojawi się w mediach. Staramy się zachować to, co ma szansę na przetrwanie".

W tym roku zaszczytu tego dostąpiło słowo "viandard" oznaczające amatora mięsa, zrównoważone dodanym jednocześnie słowem "weganin". O przemianach zachodzących w zwyczajach kulinarnych Francuzów świadczy też oficjalne uznanie obecności języku francuskim wyrażenia "pad thai" czyli nazwy dania kuchni tajskiej. Jest również "alfalfa", czyli modna ostatnio, bogata w białka i wapń lucerna siewna.

O tym, że "Le Petit Robert" nadąża za aktualnościami, świadczy pojawienie się nowych wyrażeń, takich jak "radykalizacja młodzieży" czy "kandydaci do dżihadu". Definicję słowa "migrant" poszerzono o uchodźców, a walka z Państwem Islamskim, stale obecna w mediach, zakorzeniła w języku francuskim takie słowa, jak "peszmergowie" - na oznaczenie kurdyjskich bojowników, czy też "jazydzi", którzy są liczącą setki lat mniejszością religijną prześladowaną w Iraku przez dżihadystów.

Reklama

Alain Rey nie ma wśród nowych słów jednego, które by szczególnie lubił, choć zdaje się on mniejszą sympatią darzyć pojawiające się we francuskim anglicyzmy. "Nie da się ich uniknąć, skoro używa ich cały świat" - ubolewa. Krytycznie wypowiedział się np. o nowo wpisanym do słownika słowie "spoilerować", czyli zdradzić rozwiązanie akcji filmu, książki czy gry komputerowej.(PAP)