Aktywa finansowe Polaków są rekordowo wysokie – to już ponad 1,7 bln zł. Ale jest i zła wiadomość: w proporcji do PKB nasze zasoby spadają. Mamy za małą skłonność do oszczędzania.
ikona lupy />
Saldo transakcji w ciągu roku oraz Akrtwa Polaków na tle Europy / DGP

W 2015 r. aktywa finansowe gospodarstw domowych osiągnęły 1275,5 mld zł – wskazują dane Narodowego Banku Polskiego. Były o 94 mld zł większe niż rok wcześniej. Tempo wzrostu było porównywalne z wynikiem z poprzedniego roku. W 2012 i 2013 r. przyrosty zdecydowanie przekraczały 100 mld zł. Wtedy wzrostowi naszych zasobów finansowych pomagała sytuacja na rynkach finansowych. W minionym roku tego efektu nie było, stąd stosunkowo słaby rezultat.
Pod względem dokonywanych zakupów różnych kategorii aktywów różnica była mniejsza – saldo transakcji wyniosło niemal 102 mld zł – wobec 106 mld zł dwa lata temu i 126 mld zł trzy lata temu. Za ponad połowę ubiegłorocznego wyniku odpowiadają depozyty bankowe – saldo wyniosło 55 mld zł, które wyraźnie wyprzedziły gotówkę. W jej przypadku przyrost wyniósł 19,4 mld zł i był największy w historii. Zainteresowanie gotówką zwiększało się już trzeci rok z rzędu. Powody? Niskie stopy procentowe, które zniechęcają do lokowania pieniędzy w bankach czy inwestowania w dług, do czego dochodzi kiepska koniunktura na giełdzie (w latach 2012–2015 indeks WIG20 spadł o 28 proc.). Trzecim co do popularności rodzajem oszczędzania są fundusze emerytalne – w ich wypadku saldo wyniosło w ub.r. 8,6 mld zł, wyraźnie mniej niż w poprzednich latach. To z kolei efekt zmian w systemie emerytalnym wprowadzonych przez poprzedni rząd.
Jeśli spojrzeć na kwoty nominalne, to pod względem zgromadzonych zasobów finansowych Polacy są na początku drugiej dziesiątki w Unii Europejskiej (na 10. miejscu wśród krajów, dla których dane prezentuje Eurostat, unijne biuro statystyczne nie ma informacji o bogactwie Brytyjczyków i Irlandczyków). Ale jeśli zestawić te kwoty z wielkością produktu krajowego brutto poszczególnych krajów, okazuje się, że jesteśmy w unijnym ogonie. Wartość aktywów finansowych Polaków między 2012 a 2015 r. wzrosła wprawdzie z 86 do 96 proc. PKB. Nasza pozycja się jednak nie zmieniła – nadal wyprzedzamy jedynie Litwę, Słowację i Rumunię.
Piotr Bielski, ekonomista Banku Zachodniego WBK, przypomina, że wielkość oszczędności ma znaczenie z punktu widzenia całej gospodarki. – Jeśli kraj chce się rozwijać, to potrzebuje wewnętrznych oszczędności, one są bowiem źródłem finansowania inwestycji. Gdy krajowych środków nie ma, trzeba sięgać po kapitał zagraniczny. W ten sposób nie można się jednak rozwijać w nieskończoność. Pojawia się bowiem ujemna pozycja inwestycyjna i z czasem zagraniczni inwestorzy sami mogą uznać, że nie chcą finansować takiego kraju, bo jest ryzyko, że nie będzie on w stanie wywiązać się ze swoich zobowiązań.
Dystans do najbogatszych krajów zachodnioeuropejskich, gdzie zasoby finansowe ludności sięgają 300 proc. PKB, można tłumaczyć zaszłościami historycznymi i faktem, że gospodarka rynkowa funkcjonuje u nas od niespełna trzech dekad. A co z faktem, że jesteśmy w tyle również za dużą częścią państw naszego regionu? Według Piotra Bielskiego możliwe są dwa wyjaśnienia. Pierwsze nie wskazuje, że powinniśmy się martwić: – Polacy mają stosunkowo niewiele aktywów finansowych, ale jednocześnie chętniej niż inne nacje inwestujemy w nieruchomości – wskazuje analityk. Druga część tłumaczenia nie jest już tak optymistyczna: – Jeśli porównamy się z innymi krajami regionu pod względem PKB na mieszkańca, to wypadamy dość słabo. Zupełnie inna jest nasza pozycja pod względem konsumpcji per capita. Mamy po prostu dość niską skłonność do oszczędzania, a wysoką do konsumpcji – zauważa Bielski.
Pod względem oszczędzania w ostatnim czasie notujemy dalsze osłabienie. Powody przedstawił NBP w ostatnim raporcie o sytuacji finansowej sektora gospodarstw domowych: „Po okresie wysokiej niepewności związanej z globalnym kryzysem finansowym i kryzysem fiskalnym w UE stopniowo przestają docierać do gospodarstw domowych negatywne informacje o porównywalnym ciężarze gatunkowym. Osłabia to oddziaływanie motywu przezornościowego” – napisali analitycy NBP. Przypomnieli o znaczeniu niskich stóp procentowych. I wskazali dodatkowy czynnik: „W okresie spowolnienia gospodarczego i wzrostu bezrobocia część gospodarstw domowych musiała obniżyć stopę konsumpcji. Wraz z poprawą sytuacji na rynku pracy gospodarstwa te mogą priorytetyzować zaspokojenie potrzeb, na które wcześniej nie było ich stać”.
Co mogłoby skłonić Polaków do zwiększenia oszczędności? – Najważniejszy jest poziom dochodów. Jesteśmy społeczeństwem mało zamożnym. Jeśli to się zmieni, to więcej będziemy też odkładać. Ale nawet przy obecnym niskim poziomie dochodów warto upowszechniać ideę oszczędzania. Każdy, nawet jeśli ma niskie dochody, może przecież odkładać choćby na fundusz awaryjny. Sprzyjać oszczędzaniu może również nowy rządowy program świadczeń na dzieci – ocenia Rafał Benecki, główny ekonomista ING Banku Śląskiego. Z badania przeprowadzonego w lutym przez Panel Ariadna na zlecenie tego banku wynika, że ponad 30 proc. ankietowanych rodziców zapowiadało, że pieniądze z programu „Rodzina 500 plus” przeznaczy na oszczędności lub inwestycje na przyszłość dzieci. Według analityków ING BSK, jeśli chcemy osiągnąć wyższy poziom oszczędności, to powinniśmy się zastanowić również nad konstrukcją podatku od dochodów kapitałowych. – On jest naliczany od nominalnego wzrostu oszczędności. Miał uderzać w bogatych, a tak naprawdę uderza w osoby niezamożne – uważa Karol Pogorzelski, ekonomista banku.
Dane Eurostatu pozwalają wskazać, w czym struktura zasobów finansowych Polaków różni się od innych krajów. Mamy jeden z najwyższych udziałów gotówki w aktywach (większy jest tylko w Grecji i na Słowacji). Jesteśmy też wyraźnie powyżej średniej, jeśli chodzi o oszczędzanie w bankach (u nas jest to niecałe 39 proc. całości aktywów finansowych, w kilku krajach jest to ponad 40 proc., a na Słowacji i w Chorwacji nawet ponad 50 proc.). Udział akcji giełdowych spółek nie przekracza w przypadku Polski 2,5 proc., ale podobnie jest w połowie unijnych państw. Kraje zachodnie, w których proporcja aktywów finansowych ludności do PKB jest najwyższa, dominującą ich część mają w sektorze ubezpieczeniowym i emerytalnym.






FINANSOPEDIA
AKTYWA FINANSOWE GOSPODARSTW DOMOWYCH – dane o zasobach ludności obejmują następujące kategorie: gotówka i depozyty, dłużne papiery wartościowe, udzielone pożyczki, udziały kapitałowe (akcje spółek notowanych na giełdzie, jak i tych, które pozostają w rękach prywatnych, jednostki uczestnictwa w funduszach inwestycyjnych, wartość uprawnień w ubezpieczeniach życiowych oraz rezerw technicznych w ubezpieczeniach osobowych i majątkowych, fundusze emerytalne (dane uwzględniają również środki przeniesione w 2014 r. z OFE do ZUS – ale są one określane jako „inne należności”), instrumenty pochodne i opcje na akcje dla pracowników i pozostałe kwoty do otrzymania/zapłacenia.

STOPA OSZCZĘDZANIA – stosunek oszczędności do dochodów do dyspozycji, czyli bieżących dochodów pomniejszonych o płacone podatki i składki na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne.

Reklama

PODATEK OD DOCHODÓW KAPITAŁOWYCH – obciążenie podatkowe przychodów z tzw. kapitałów pieniężnych; obejmuje odsetki od wkładów oszczędnościowych i środków na rachunkach bankowych, odsetki i dyskonto od papierów wartościowych, przychody z tytułu udziału w funduszach kapitałowych, dywidendy, dochody z odpłatnego zbycia udziałów w spółkach kapitałowych, papierów wartościowych czy instrumentów pochodnych.