Wiceminister Pinkas uczestniczył w poniedziałek w wyjazdowym posiedzeniu członków sejmowej i senackiej komisji zdrowia oraz parlamentarnego zespołu ds. dzieci, które obradowały w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu. Podczas posiedzenia Pinkas mówił o planach resortu zdrowia dotyczących pediatrii.

„Napawa mnie to dumą, bo właśnie osiągnęliśmy jeden niezwykle spektakularny sukces dotyczący polskiej pediatrii. To jest kwestia wdrożenia od roku 2017 populacyjnych szczepień pneumokokowych. To jest absolutna rewolucja w Polsce. Do tej pory wydajemy 160 mln zł na wszystkie szczepienia, a teraz wydamy dodatkowo 170 mln zł na to, by wszystkie dzieci w Polsce były zaszczepione na pneumokoki” - powiedział Pinkas. „To kompletnie odmienia rzeczywistość polskich dzieci” - dodał wiceminister.

Pinkas zaznaczył, że choć jest problem z kształceniem nowych pediatrów, to cel jest taki, by w każdym szpitalu powiatowym funkcjonował oddział pediatryczny w wykwalifikowaną kadrą. Mówił m.in., że w tym roku zaplanowano „1902 rezydentury i całkiem spory nacisk na pediatrię”.

„Pracujemy nad rozwiązaniami, które kompletnie odmienią kształcenie podyplomowe. Chodzi o to, aby wszystkie specjalizacje, a szczególnie te z pediatrii, można było zdobyć w sposób racjonalny, dobrze skonstruowany, z dobrym dostępem do ośrodków akredytacyjnych, których powinno być więcej” - powiedział wiceminister.

Reklama

Zapowiedział zmniejszenie liczby specjalizacji lekarskich w Polsce i dostosowanie ich od światowych standardów. „Ja wiem, że to, co teraz powiem, będzie bardzo kontrowersyjne, ale z całą pewnością odejdziemy od 94 specjalizacji lekarskich, które mamy teraz w Polsce. Ta sytuacja zaszła za daleko. (...) Oczywiście pozostaną umiejętności i żadnych praw nabytych nie będziemy zabierać. Na pewno jednak w Polsce nie będzie można robić aż 94 specjalizacji, tylko te istotne. Nie będziemy krzywdzić lekarzy, a przede wszystkim pacjentów. Kiedyś trzeba zacząć mówić o medycynie holistycznej, tak jak to teraz jest na całym świecie” - mówił Pinkas.

Wiceminister zdrowia poinformował, że nadzorowany przez niego w resorcie Narodowy Program Zdrowia w ciągu 10 dni trafi pod obrady rządu.

„To jest kwota 70 mln zł na programy edukacyjno-profilaktyczne, co kompletnie odmieni polską rzeczywistość, jeśli chodzi promocję zdrowia. I rzeczywiście będzie można mówić, że w Polsce zafunkcjonowało zdrowie publiczne i to nie jest puste hasło” - powiedział Pinkas.

Zaznaczył, że jednym z celów „jest zwiększenie dzietności w Polsce – wywołanie mody na dzieci”.

Wiceszef resortu poinformował, że planowane jest opracowanie narodowego programu prokreacyjnego, który będzie koordynował prace specjalistów w tej dziedzinie.

„Chodzi o skoordynowanie pomocy od psychologa po genetyka poprzez ginekologa. Dotychczas taka pomoc była rozproszona. Teraz będzie też ona dedykowana parze, a nie samej kobiecie. Powstanie pierwszego takiego ośrodka nastąpi 6 grudnia w Centrum Zdrowia Matki Polki” - powiedział Pinkas.

Dodał, że powstanie też „ustawa o medycynie szkolnej, która będzie skorelowana z podstawową opieką zdrowotną”.

„Nie chodzi o to, by w każdej szkole był lekarz, ale by uczniowie mieli dostęp do badań przesiewowych np. wzroku. Prowadzona będzie profilaktyka, edukacja i promocja zdrowia” - zapowiedział wiceminister zdrowia.(PAP)