"Strategią Gaz Systemu jest połączyć się bezpośrednio z nowymi obszarami produkcji gazu ziemnego z kierunków północno-zachodnich do takich wielkości, które będa odpowiadać zapotrzebowaniu rynku polskiego, z lekkimi nadwyżkami" - powiedział podczas prezentacji strategii prezes Gaz-Systemu Tomasz Stępień.

Według zaprezentowanej we wtorek w Warszawie strategii Gaz-Systemu do 2025 r., która została ujęta w Krajowym 10-letnim Planie Rozwoju na lata 2016-25, spółka zakłada zwiększenie zdolności regazyfikacji terminala LNG w Świnoujściu do 7,5-10 mld metrów sześciennych, budowę połączenia z Danią (tzw. Baltic Pipe) o przepustowości 10 mld metrów sześciennych gazu oraz rozbudowanie systemu przesyłowego w północno-zachodniej Polsce, dzięki czemu możliwe będzie przesyłanie gazu zarówno ze świnoujskiego terminala, jak i z kierunku północnego.

Stępień dodał, że duński operator systemu przesyłowego Energinet.dk poinformował kilka dni temu, że Baltic Pipe mógłby zostać ukończony w 2022 r. Prezes PGNiG nie ukrywał jednak, że sprawa budowy Baltic Pipe jest złożona m. in. ze względu na to, że Polska chce, by system gazociągów łączył polskie wybrzeże z należącymi do norweskiej spółki grupy PGNiG złożami na szelfie norweskim. To oznacza konieczność połączenia duńskiego systemu przesyłu gazu z systemem norweskim. Jak wskazał, Gaz-System bada firmy regionu pod kątem ich zainteresowania nową magistralą. Jak powiedział, zainteresowanie jest "duże". Dodał, że decyzja o budowie Baltic Pipe zapadnie pod koniec br.

"Sytuacja, jaką mamy obecnie na polskim rynku gazu, jest szczególna. Nowe inwestycje w infrastrukturę przesyłową, w połączenie z terminalem LNG w Świnoujściu, zupełnie odmienią funkcjonujący obecnie model importowy. Nasze zasadnicze cele koncentrują się już nie tylko na zapewnieniu bezpieczeństwa energetycznego i radzeniu sobie w sytuacjach kryzysowych. Projektujemy nowe techniczne zdolności przesyłowe i tworzymy taki rynek gazu, na którym możliwa będzie pełna alternatywa w doborze dostawców gazu do Polski i całkowita niezależność od dostaw z któregokolwiek kierunku. Ambicją Gaz-Systemu jest stać się silną, konkurencyjną spółką przesyłową w Europie Środkowo-Wschodniej - powiedział Stępień.

Reklama

Dodał, że Polska ze względu na swoje położenie powinna postawić nie tylko rozwój rynku krajowego, ale na tranzyt gazu na inne rynki za pomocą naszej infrastruktury. Jak mówił, na świecie obecnie jest nadpodaż gazu skroplonego, a to powoduje, że jest on tani. Producenci szukają klientów, a jednocześnie - jak dodał - spółka obserwuje duże zainteresowanie terminalem LNG w Świnoujściu w krajach sąsiadujących z Polską. Bardzo aktywny jest np. ukraiński Naftogaz, który - jak powiedział Stępień - "aktywnie rozmawia z producentami LNG i jest zainteresowany każdym kierunkiem, w tym norweskim. Warunkiem jednak jest atrakcyjność cenowa". Przypomniał, ze Ukraina sprowadza obecnie ok 10 mld m. sześć gazu z innych kierunków niż rosyjski, z Polski są to na razie nieduże ilości. Spółka chciałaby "skokowo" zwiększyć te ilości.

"W ciągu 10 lat chcemy stworzyć takie warunki, by umożliwić takie transakcje" - zapowiedział Stępień. By zapewnić komplementarność usług polskiego operatora - mówił Stępień - spółka zakłada budowę magazynu gazu w pokładach soli. W jednym ze scenariuszy miałaby być budowa magazynu w Damasławku w centralnej Polsce, w drugim - w Białogardzie w północnej Polsce. W pierwszej fazie magazyn w Damasławku mógłby pomieścić 600 mln m sześc. gazu, magazyn w Białogardzie ponad 500 mln m. Dodał, że decyzja zostanie podjęta do końca roku.

Prezes dodał, że polski system gazowy "pomału się otwiera", bo jest po pierwszym programie inwestycyjnym z lat 2009-15, podczas którego udało się wybudować terminal LNG w Świnoujściu i 1200 km gazociągów, dzięki którym można z tego terminala wyprowadzić 5 mld m. sześc. gazu na polski rynek. Jak mówił, teraz spółka stoi przed nowymi wyzwaniami inwestycyjnymi. "Chcielibyśmy dopełnić inwestycje, które już się zakończyły i zbudować szkielet sieci przesyłowej, dzięki któremu będzie w stanie sprowadzić gaz z różnych kierunków dla całej gospodarki. Chodzi o kolejne 2 tys. km sieci gazowej przede wszystkim w północno-zachodniej Polsce. Jak powiedział, na nowe inwestycje spółka chce rocznie wydawać - podobnie jak w latach ubiegłych - ok. 1-1,1 mld zł. Nakłady te będą finansowane ze środków własnych oraz unijnych. "Własne środki pochodzić będą głównie ze stawki przesyłowej, której nie zamierzamy podnosić" - zapewnił.

Prezes powiedział też, że od początku czerwca terminal LNG w Świnoujściu będzie gotowy do przyjmowania pierwszych statków ze skroplonym gazem, a jeszcze tym tygodniu spodziewana jest publikacja taryfy na stronach URE. Dodał, że stawka na regazyfikację w świnoujskim terminalu ma być konkurencyjna wobec stawki regazyfikacji i przesyłu z terminala w Belgii do granicy polsko-niemieckiej.

W drugim wariancie spółka rozważa rozwój rynku LNG w oparciu o terminal w Świnoujściu oraz możliwość powstania drugiego, pływającego terminala w rejonie Zatoki Gdańskiej. Podobny, pływający obiekt działa w tej chwili na Litwie w Kłajpedzie. Jest to specjalny statek, który może regazyfikować skroplony gaz LNG. W wariancie tym spółka rozważa rozbudowę systemu przesyłowego, który umożliwi transport gazu w kierunku południowo-wschodnim, czyli Polska mogłaby go eksportować na przykład na Ukrainę.

Polska zużywa rocznie około 15 mld m sześc. gazu, z czego z zagranicy sprowadza 10 mld m sześc. Jest to gaz rosyjski, dostarczany na podstawie długoterminowego kontraktu z Gazpromem, bądź sprowadzany z kierunku zachodniego rosyjski gaz kupowany na niemieckich giełdach. Terminal LNG (jego zdolności regazyfikacyjne wynoszą 5 mld m sześc. rocznie) jest pierwszą tego typu inwestycją w Europie Środkowo-Wschodniej. Wraz z rozbudową gazociągów przesyłowych, a w szczególności połączeń z systemami gazowymi Europy, ma wzmocnić bezpieczeństwo energetyczne regionu. Możliwa będzie też realna dywersyfikacja źródeł dostaw gazu. Zakończenie inwestycji w Świnoujściu i dostęp do globalnego rynku LNG otwiera także przed krajową gospodarką szersze możliwości w handlowym obrocie gazem ziemnym i może w znaczący sposób umocnić pozycję Polski na europejskim rynku.

>>> Czytaj też: Podwyżki w sieci hipermarketów. Wynagrodzenia rosną o 7 proc.