W tajnym głosowaniu przeprowadzonym w nocy z wtorku na środę 348 spośród 550 członków Wielkiego Zgromadzenia Narodowego Turcji poparło kontrowersyjną nowelizację ustawy zasadniczej. Według krytyków krok ten jest wymierzony w prokurdyjską opozycję i może zaognić konflikt między kurdyjskimi bojownikami a tureckimi siłami bezpieczeństwa.

Parlament Turcji będzie w piątek w drugim czytaniu głosował nad zmianami w konstytucji. Rządząca Partia Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) potrzebuje poparcia dwóch trzecich deputowanych, czyli 367 głosów, by bezpośrednio zmienić ustawę zasadniczą lub co najmniej 330 głosów, by zmiany te poddać pod referendum. AKP ma 317 mandatów w parlamencie.

Propozycja pozbawienia deputowanych immunitetu wywołała w ubiegłym tygodniu bójki w parlamencie między członkami AKP i prokurdyjskiej Ludowej Partii Demokratycznej (HDP), trzeciej co do wielkości frakcji parlamentarnej.

Pozbawionych immunitetu mogłoby zostać 138 deputowanych ze wszystkich partii, w tym 50 (spośród 59) członków HDP. Chodzi o parlamentarzystów, których akta trafiły do przewodniczącego Wielkiego Zgromadzenia Narodowego Turcji.

Reklama

HDP twierdzi, że po wprowadzeniu zmian w konstytucji za kratki z powodu głoszonych poglądów może trafić większość z jej deputowanych, w tym jej liderzy Selahattin Demirtas i Figen Yuksekdag. Oznaczałoby to, że ugrupowanie praktycznie byłoby nieobecne w parlamencie.

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan i AKP, której jest założycielem, oskarżają lewicową HDP o to, że jest polityczną odnogą Partii Pracujących Kurdystanu (PKK). Władze Turcji, UE i USA uważają ją za organizację terrorystyczną. HDP tymczasem podkreśla, że sprzeciwia się przemocy i chce pokojowego rozwiązania konfliktu kurdyjskiego. (PAP)