Według najnowszego sprawozdania finansowego Kościoła, spółka Google’a Alphabet była jednym z 20 najcenniejszych aktywów kapitałowych organiznacji. Wielkość inwestycji nie została ujawniona, ale w 2011 roku wynosiła 22,5 mln euro.

Komisarze zarządzają funduszem Kościoła o wartości 7 mld funtów. Ich zarobki są jawne i wynoszą 463 tys. funtów rocznie, czyli sześć razy tyle co Arcybiskup Canterbury i około 20 razy więcej od minimalnego wynagrodzenia pastora.

Inwestycja Kościoła w Google zbiegła się z falą krytyki jaką spadała na giganta z USA ze względu na politykę podatkową koncernu. W styczniu Google zgodził się zapłacić 130 mln funtów na rzecz skarbu Wielkiej Brytanii po długich negocjacjach w sprawie zaległych podatków. W Wielkiej Brytanii słychać głosy, że Google wykpił się śmiesznie niską sumą, oferując urzędowi skarbowemu wyrównanie podatkowe za ostatnich 10 lat. Google zareagował w ten sposób na krytykę, że ujmował niemal cały swój brytyjski zysk - 4 i pół miliarda funtów rocznie - w rozliczeniach podatkowych w Irlandii i na Bahamach.

Google przez całą minioną dekadę nie płacił prawie nic. Ale rząd w Londynie wprowadzi wkrótce tak zwany „podatek googlowski” od firm zarejestrowanych w rajach podatkowych i koncern, od którego podatek wziął nazwę, jako pierwszy poszedł na ustępstwa.

Reklama

>>>Czytaj więcej: Brytyjski rząd wygrał z Googlem? Firma zapłaci bardzo niski podatek

Zdaniem opozycji 130 milionów funtów to jednak za mało i za późno. „To tylko 3-procentowy podatek. Zwykli ludzie płacą o wiele więcej i pomyślą, że to nie fair” - powiedział BBC John McDonnell - kanclerz skarbu w labourzystowskim gabinecie cieni.

Na początku tego roku Caroline Spelman, konserwatywna poseł i jedna z trzech komisarzy Kościół, została zapytana, czy Kościół aktywnie stara się unikać inwestowania w firmy oskarżone o unikaniu opodatkowania.

Odpowiedziała, że już od ponad roku obowiązują zasady wprowadzone przez arcybiskupa Canterbury, który stwierdził, że dobra gospodarka opiera się na "zasadzie - tam płacisz podatki, gdzie zarabiasz pieniądze.

Kościół Anglii prowadzi szeroko zakrojone inwestycje w Wielkiej Brytanii i za granicą. Od zysków z terenów leśnych, których jest właścicielem do strategii inwestycyjnych prowadzonych przez największe na świecie fundusze hedgingowe do udziałów w wielkich koncernach naftowych.

Inwestycje są pod nadzorem, tak zapobiec finansowaniu wszelkich firm, które mogłyby naruszać zasady chrześcijańskie.

>>>Czytaj więcej: Google zapłaci daninę fiskusowi. Ogromna kwota podatku

Jednak polityka inwestycyjna Kościoła często jest pod ostrzałem. W ubiegłym roku szerokim echem odbiła się sprawa konferencji zbrojeniowej, która odbywała się w jednym z budynków wynajmowanych od Kościoła Anglii. Uznano to za odstępstwo od etycznej postawy.