Samolot linii EgyptAir lecący z Paryża do Kairu z 66 osobami na pokładzie rozbił się - poinformowali przedstawiciele władz lotniczych Egiptu.

Samolot linii EgyptAir, który w czwartek nad ranem zniknął z radarów, rozbił się w rejonie greckiej wyspy Karpathos, gdy znajdował się już w egipskiej przestrzeni powietrznej - podała agencja AFP za źródłem w egipskim ministerstwie lotnictwa cywilnego.

Tymczasem ministerstwo lotnictwa cywilnego zastrzegło, że jest za wcześnie na potwierdzenie, że samolot się rozbił.

Wcześniej o rozbiciu się Airbusa A320 informowały agencje AP i dpa, powołujące się na anonimowych przedstawicieli egipskich władz lotniczych.

Premier Egiptu Szerif Ismail powiedział na konferencji prasowej zwołanej na kairskim lotnisku, że trwają poszukiwania zaginionego samolotu oraz że nie można na razie wykluczyć żadnej przyczyny incydentu, w tym ataku terrorystycznego.

Reklama

Na pokładzie Airbusa A320, lecącego z Paryża do Kairu, znajdowało się 66 osób.

Airbus A320 wykonujący lot nr MS804 wystartował o godz. 23.09 w środę z lotniska w Paryżu. Państwowa telewizja egipska poinformowała, że kontakt z samolotem urwał się o godz. 2.45 nad ranem w czwartek. Z informacji portalu internetowego Flightradar24, który monitorował lot, wynika, że maszyna zniknęła z radarów nad Morzem Śródziemnym, między Kretą, Cyprem i wybrzeżem egipskim.

Linie EgyptAir podały, że samolot przed zaginięciem znajdował się na pułapie 37 tys. stóp (ponad 11 km) i zdążył pokonać 16 km w egipskiej przestrzeni powietrznej.

Egipskie władze poinformowały, że w rejon zaginięcia Airbusa skierowano wojskowe samoloty; własne zespoły poszukiwawczo-ratunkowe wysłał też przewoźnik. Jak podano, minister lotnictwa cywilnego Szerif Fathi przerwał wizytę w Arabii Saudyjskiej i jest w drodze do Kairu.

W październiku zeszłego roku samolot rosyjskich linii lotniczych Metrojet rozbił się na półwyspie Synaj; zginęły wszystkie 224 osoby na pokładzie. Rosja i zachodnie rządy twierdzą, że przyczyną katastrofy była najpewniej bomba, a dżihadystyczne ugrupowanie Państwo Islamskie (IS) ogłosiło, że przemyciło ładunek wybuchowy na pokład maszyny.

W marcu br. samolot EgyptAir lecący z Aleksandrii do Kairu został porwany i zmuszony do lądowania na Cyprze przez mężczyznę, który - jak podały władze - władz miał na sobie atrapę pasa szahida i był psychicznie niezrównoważony. Sprawca został aresztowany.

EgyptAir posiada flotę 57 airbusów i boeingów, w tym 15 Airbusów A320. Ostatni tragiczny wypadek z udziałem maszyny tego przewoźnika miał miejsce w maju 2002 roku, gdy Boeing 737 rozbił się na wzgórzu, podchodząc do lądowania na lotnisku w tunezyjskiej Kartaginie. Zginęło 14 osób.

Agencje przypominają, że w 1999 roku samolot EgyptAir rozbił się nad Oceanem Atlantyckim u wschodnich wybrzeży USA, zabijając wszystkie 217 osób na pokładzie. W opublikowanym później raporcie śledczy ustalili, że drugi pilot celowo wyłączył automatyczne sterowanie i skierował samolot w dół, jednak władze egipskie twierdzą, że przyczyną była awaria techniczna.

>>> Czytaj też: Rewolucja w powietrzu. Powstał wielki sojusz tanich linii lotniczych