Złota biżuteria jest coraz droższa. Inwestorzy, którzy traktują złoto jako bezpieczną przystań dla swoich aktywów przeznaczają coraz większe kwoty na kruszec. Popyt na złoto inwestycyjne wzrosło o 21 proc. w pierwszym kwartale, dlatego jego ceny aż tak poszybowały – informuje Światowa Rada Złota, cytowana przez CNN Money.

Inwestorzy dominują na rynku złota. Im więcej kupują, tym bardziej rosną ceny. Od razu odbija się to na jubilerach, którzy muszą podnosić ceny wyrobów ze złota: pierścionków, tiar, zegarków itd.

Metal jakim jest złoto uważany jest za dobrą lokatę kapitału w czasach kryzysu i zawirowań. Niskie ceny ropy, niepewna sytuacja na giełdach i obawy o globalną gospodarkę sprawiają, że inwestorzy kupują coraz więcej złotego kruszcu. W tym roku jego ceny wzrosły już o 20 proc. do 1275 funtów za uncję.

>>>Czytaj więcej: Dlaczego Kanada porzuca złoto, a Chiny je gromadzą? Zagadka wyjaśniona

Największym rynkiem biżuterii są Chiny. Popyt na wyroby jubilerskie w ciągu pierwszych trzech miesięcy spadł o 17 proc. Ma to związek z kłopotami chińskiej gospodarki oraz z nowymi przepisami przeciwko zbytkowi, jakim podlegają urzędnicy państwowi.

Reklama

Drugi największy rynek biżuterii – Indie – też przeżywają kryzys. Popyt spało w pierwszym kwartale aż o 41 proc. Związane to było z protestami jubilerów przeciwko nowej akcyzie na biżuterię, która wynosi obecnie 1 proc.

>>> Czytaj więcej: Gorączka złota w Chinach. Kupują każdą ilość kruszcu

Wybory ze złota nie sprzedają się też dobrze w bogatych krajach arabskich i innych żyjących z surowców, gdzie biżuteria była zawsze pożądanym towarem. Dramatyczne spadki na rynku ropy naftowej sprawiły, że potencjalnych kupców nie stać już na zakup drogich drobiazgów. Popyt w Arabii Saudyjskiej spadło o 12 proc. a w Rosji o 17 proc.