Inwestorzy dominują na rynku złota. Im więcej kupują, tym bardziej rosną ceny. Od razu odbija się to na jubilerach, którzy muszą podnosić ceny wyrobów ze złota: pierścionków, tiar, zegarków itd.

Metal jakim jest złoto uważany jest za dobrą lokatę kapitału w czasach kryzysu i zawirowań. Niskie ceny ropy, niepewna sytuacja na giełdach i obawy o globalną gospodarkę sprawiają, że inwestorzy kupują coraz więcej złotego kruszcu. W tym roku jego ceny wzrosły już o 20 proc. do 1275 funtów za uncję.

>>>Czytaj więcej: Dlaczego Kanada porzuca złoto, a Chiny je gromadzą? Zagadka wyjaśniona

Największym rynkiem biżuterii są Chiny. Popyt na wyroby jubilerskie w ciągu pierwszych trzech miesięcy spadł o 17 proc. Ma to związek z kłopotami chińskiej gospodarki oraz z nowymi przepisami przeciwko zbytkowi, jakim podlegają urzędnicy państwowi.

Reklama

Drugi największy rynek biżuterii – Indie – też przeżywają kryzys. Popyt spało w pierwszym kwartale aż o 41 proc. Związane to było z protestami jubilerów przeciwko nowej akcyzie na biżuterię, która wynosi obecnie 1 proc.

>>> Czytaj więcej: Gorączka złota w Chinach. Kupują każdą ilość kruszcu

Wybory ze złota nie sprzedają się też dobrze w bogatych krajach arabskich i innych żyjących z surowców, gdzie biżuteria była zawsze pożądanym towarem. Dramatyczne spadki na rynku ropy naftowej sprawiły, że potencjalnych kupców nie stać już na zakup drogich drobiazgów. Popyt w Arabii Saudyjskiej spadło o 12 proc. a w Rosji o 17 proc.