"Jasno widzimy, że Federacja Rosyjska wzmacnia swe zgrupowanie przy granicy z Ukrainą i planuje rozszerzenie niektórych swoich jednostek wojskowych nad granicą. Świadczy to o tym, że Federacja Rosyjska nie rezygnuje z agresywnej polityki wobec Ukrainy i nie rezygnuje z chęci zajęcia Ukrainy" – powiedział dziennikarzom.

Połtorak zaapelował do społeczeństwa, by nie zapominało o zagrożeniu i zapewnił, że armia stale przygotowuje się do ewentualnego zaostrzenia sytuacji.

"Zagrożenie jest i będzie istniało. Nie mamy żadnego wpływu na działania Rosji i na oświadczenia jej ministra obrony, ale jesteśmy w stanie podejmować prawidłowe decyzje i planować pracę, by być przygotowanym do nieprzewidzianych działań. Robimy wszystko, by odpowiedzieć na zagrożenia" – podkreślił minister.

Wspierany przez Moskwę konflikt między ukraińską armią a prorosyjskimi separatystami w Donbasie trwa od wiosny 2014 roku i spowodował ponad 9,3 tys. ofiar śmiertelnych. Władze w Kijowie utrzymują, że w regionie walk prócz separatystów znajduje się ok. 8 tys. żołnierzy regularnych wojsk Federacji Rosyjskiej.

Reklama

>>> Czytaj też: Saakaszwili: Oligarchowie nie dopuścili na Ukrainę prawdziwych reformatorów [WIDEO]