Komisja Europejska w opublikowanych w środę rekomendacjach gospodarczych dla państw UE oceniła, że jest ryzyko, iż Polska nie sprosta regułom dyscypliny finansowej Paktu Stabilności i Wzrostu, jeśli nie podejmie odpowiednich reform.

"W przypadku Polski są trzy rekomendacje. Po pierwsze - biorąc pod uwagę, że polska gospodarka notuje dość silny wzrost, oczekujemy wzrostu gospodarczego na poziomie 3,6 – 3,7 w tym i przyszłym roku - to ważne, żeby wraz z tym silnym wzrostem gospodarczym deficyt budżetowy nadal spadał. Obecnie, jak widzimy, deficyt budżetowy nie spada, i są dyskutowane rozwiązania, które go mogą jeszcze zwiększyć. Nasza pierwsza rekomendacja to dostosowanie fiskalne na poziomie 0,5 proc. PKB rocznie" - powiedział PAP Dombrovskis.

Jak dodał, jeśli chodzi o politykę podatkową, Komisja Europejska radzi, by "przesunąć obciążenia podatkowe z pracy, szczególnie nisko opłacanej, do innych podstaw podatkowych, które są mniej powiązane ze wzrostem, jak konsumpcja, własność, kapitał". W przypadku Polski rekomendacja obejmuje też ograniczenie nadmiernego stosowania niższych stawek VAT i uproszczenie systemu VAT.

Reklama

>>> Czytaj też: Orban: "Bruksela nigdy nie wygra toczonej właśnie bitwy z Polską"

"Są też zalecenia dotyczące systemu emerytalnego. Ostatnio trwała dyskusja, by zatrzymać czy nawet cofnąć pewne reformy przyjęte przez poprzedni rząd, nasza rekomendacja to zapewnienie trwałości i adekwatności systemu emerytalnego. To jest też ważne z punktu widzenia rynku pracy, jako że populacja w wieku produkcyjnym w Polsce już się kurczy, stąd jest ważne, by zapewnić jak najszersze uczestnictwo w rynku pracy" - powiedział wiceszef KE.

Trzecia rekomendacja - jak mówił - dotyczy klimatu inwestycyjnego i przeszkód w inwestowaniu. "Na tym właśnie koncentruje się obecnie Komisja Europejska. (...) W przypadku Polski chodzi o usunięcie takich przeszkód w obszarze transportu, energetyki, budownictwa oraz planowania przestrzennego na poziomie władz lokalnych" - dodał.

Minister finansów Paweł Szałamacha komentując w czwartek decyzję KE powiedział, że w ostatnich latach Komisja „spektakularnie pomyliła się" w swoich zaleceniach w stosunku do wielu krajów. „Co później powodowało dyskusje między krajami członkowskimi z KE. My traktujemy te rekomendacje otwarcie, jako propozycje do prowadzenia polityki. Natomiast naszym podstawowym celem, którego się trzymamy, jest nieprzekroczenie limitu deficytu 3 proc. PKB” - powiedział Szałamacha.

Zaznaczył, że polityka ekonomiczna rządu jest prowadzona racjonalnie. Minister podkreślił, że rekomendowane przez KE tempo zacieśnienia fiskalnego w wysokości 0,5 proc. nie jest „czymś ku czemu zmierzamy”.

>>> Czytaj też: Polski rząd dostał ultimatum. Bruksela jeszcze mocniej naciska w sprawie trybunału