Według branży budowlanej przyspieszenie realizacji kontraktów będzie możliwe m.in. dzięki ujednoliceniu standardów. Niestety w przetargach publicznych, mimo licznych deklaracji o zmianie, wciąż decydującym kryterium wyboru jest cena. – Chcemy to zmienić. Jesteśmy otwarci na propozycje branży – zapowiadał Tomasz Żuchowski, wiceminister infrastruktury i budownictwa.

Ernest Jelito, dyrektor generalny Grupy Górażdże, uważa to za słuszny kierunek, ale zwrócił uwagę, że nie ma jednolitych rozwiązań na świecie w tym zakresie. – W różnych krajach jest różnie, ale można wyodrębnić pewne wspólne elementy. Znam dobrze system zamówień Norwegii, Belgii, Niemiec, a nawet Chin i we wszystkich tych systemach są zespoły fachowców, którzy zarządzają projektem z ramienia inwestora, od początku do końca – mówił Ernest Jelito. Jego zdaniem, druga sprawa to preselekcja wykonawców. Spowoduje to, że zamawiający będzie miał pewność, że firma ma doświadczenie, referencje i ludzi zdolnych do zrealizowania kontraktu. Zostanie zbadana kondycja finansowa tej firmy i okaże się, czy jest ona w stanie sprostać wymaganiom kontraktu. Ważne też, by do przetargów drugiego stopnia nie dopuszczać więcej niż trzy, cztery, a już w wyjątkowych sytuacjach pięć firm. Chodzi o to, żeby skoncentrować się na jakości kontraktu, wyjaśnieniu, o co w tym wszystkim chodzi, a nie bez sensu przenieść rywalizację piętro wyżej.

Szef Grupy Górażdże dodał, że pracując w Chinach, ustalając z tamtejszymi zleceniodawcami szczegóły kontraktu, stosował nawet szczegółową listę podwykonawców. Niemniej ważna jest też sprawa oceny zrealizowanej inwestycji.

Branża ponownie staje też przed wyborem najwłaściwszej technologii budowy. – Niedawne opracowanie Politechniki Wrocławskiej pokazuje bardzo wyraźnie, że dziś drogi o nawierzchni betonowej są tańsze. Ponadto jeśli spojrzymy na zmianę cen cementu, to są one bardziej stabilne niż asfalt, a jeśli poszukujemy oszczędności i zgodzimy się z wyliczeniami ekspertów, to musimy przyznać, że tylko na zaplanowanym do budowy ponad 800 km dróg betonowych państwo zaoszczędzi 2,3 mld zł – mówił Ernest Jelito.

Reklama

Nie brakuje jednak także głosów, które niepokoją. – W przyszłym roku rząd planuje wydanie 7 mld zł, ale ja na razie nie widzę tego, bo najzwyczajniej w świecie nie ma przetargów. Dlatego czarno widzę przyszłość podwykonawców w przyszłym roku – stwierdziła Marita Szustak, prezes Izby Gospodarczej Transportu Lądowego.

PARTNER

ikona lupy />