Deutsche Bank jest obecnie czwartym największym pod względem obrotów handlu walutami bankiem, co oznacza spadek o dwa miejsca wobec poprzedniej edycji rankingu. Pozycja pożyczkodawcy systematycznie spada – w latach 2005-2013 był liderem tej kategorii.

To kolejny w krótkim odstępie czasu cios w niemiecką instytucję finansową. Pierwszym było obniżenie przez agencję Moody’s ratingu kredytowego Deutsche Banku do poziomu zaledwie o dwa stopnie wyższego od „śmieciowego”.

Bank tnie zatrudnienie, wycofuje się z poszczególnych krajów i stara się wygenerować jakiekolwiek zyski.

- Ogólny wynik Euromoney odzwierciedla dobrze widoczną zmianę strategii banku, która polega na koncentracji na dostarczaniu usług o wyższej jakości mniejszej licznie klientów – mówi Fabio Madar, globalny szef handlu walutami Deutsche Banku. – Jesteśmy zdeterminowani, by utrzymać naszą pozycję światowego potentata na rynku wymiany walut, wobec czego dokonujemy znaczących inwestycji, mających wzmocnić naszą ofertę produktów elektronicznych i pochodnych – dodaje.

Reklama

- Deutsche Bank został szczególnie mocno dotknięty przez restrukturyzację i reorganizację. Przed takim samym wyzwaniem staną inne europejskie banki. Ujemne stopy procentowe w Europie w ogóle nie pomagają środowisku handlowemu – mówi Paul Gulberg, analityk bankowy nowojorskiego Portales Partners LLC.

Tegorocznym zwycięzcą Euromoney 2016 został Citigroup z 12,9-proc. udziałem w rynku. Tuż za nim znalazły się JPMorgan Chase & Co. oraz UBS Group AG. Barclays Plc. Tuż za Deutsche Bankiem uplasowały się z kolei Bank of America, Barclays, Goldman Sachs oraz HSBC.

Z kryzysem zmagają się wszystkie największe banki. Wolumen handlowy pięciu najwyżej plasujących się w zestawieniu pożyczkodawców zmalał w stosunku do poprzedniego roku o 23 proc. do najniższego w historii poziomu.

>>> Polecamy: Włosi nie chcą już Pekao? Jeden z największych banków w Polsce może zostać sprzedany